Wiele osób ma żal do postaci Sylwi , ja natomiast uważam,że to najwyrazistsza postać z tego
żenującego filmu ,świetnie zagrana przez Romę Gąsiorowską. Wiele osób krytykuje jej postawę,
natomiast ja świetnie ją rozumiem jak i to,że nie wychodziła z domu przez tak długi czas, bo jak
patrzę na niektóre ryje i na ludzka podłość ,to też mam ochotę zamknąć się w domu i z niego n ie
wychodzić.Co do obwiniania jej za samobójstwo dominika to czysta głupota .Chłopak sam podjął tę
decyzję ,był na tyle inteligentny,żeby nie dać się jej zmanipulować,po prostu sam tego
chciał.Tabletki miały być dla niej,a nie dla niego.
Dominik był zmanipulowany!On był w najsłabszym momencie kiedy Sylwia się pojawila i stala się czescia jego "zycia". Zrobila mu wode z mózgu,niestety:/
uzaleznila go od siebie do tego stopnia,ze kiedy nie pojawila się w klubie było mu już wszysto jedno:/
On sam się od niej uzależnił.Sylwia była tak samo zagubiona jak on.Nie można jej winić za to,że Dominik się w niej zakochał i był gotowy zrobić dla niej wszystko.Jej jedyną manipulacją było to,że kazała mu zdobyć tabletki dla niej . Sylwia nie kazała mu się zabijać i nie można jej winić za jego samobójstwo ,bardziej już winni są jego rodzice i lekarze,którzy za mało się starali,wyśmiewający go szkolni koledzy od których wszystko się zaczęło . Poza tym widać w końcowej scenie po jej reakcji,że miała ogromne wyrzuty sumienia z tego powodu.On sam dokonał tego wyboru . Nie róbcie z niego bezwolnego dzidziusia,chłopak był już pełnoletni i inteligentny . Odwaliło mu z dobrobytu,moim zdaniem.
Wg mnie , to ten cały Dominik nie zasługuje na żadne współczucie ani zrozumienie,bo był zwykłym,rozpuszczonym,bezstresowo wychowanym bachorem, nie mającym szacunku dla innych ,sam wiele razy zachowywał się głupio ichamsko,jeszcze zanim poznał sylwię ,a ty robisz z niego niewinną ofiarę.Dostał pstryczka w nos od życia ,to od razu się załamał. Dla takich słabiaków nie ma miejsca na świecie ,a on się sam z niego wyeliminował.Taka jest smutna prawda.
Ale przecież ja nie mowie ze był mily kochany i kobieta go zabila.Zrobil to sam,prawda.Z ta tylko roznica ze Sylwia miała w tym bardzo duzy udział-gdyby nie ona nie było by akcji z tabletkami i być może Dominikowi do glowy by nie przyszlo,napewno by nie przyszlo do glowy samobójstwo,bo powiedział przecież,ze nie rozumie jak można odebrać sobie najcenniejszy dar jaki się dostalo.A to ze był popaprany to swoja droga:)
Też myśle że przez Sylwie się zabił ale w sumie nie wiemy co by zrobił gdyby jej nie poznał i poszedł wtedy do szkoły.
nic by nie zrobil,zyl by dlej.Poszedlby do szkoły po tym samym czasie i wszystko by było po staremu przecież wiadomo ze szkolne sensacje nie trwaja wiecznie,zaraz pojawia się nastepna ofiara;/
ale ktoś kto mowi ze nie rozumie samobojcow i nigdy by sobie zycia nie odebral raczej się nie zabija:)