PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539509}
6,3 323 tys. ocen
6,3 10 1 322927
5,5 77 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Myślę że osoby, które przeszły przez depresję, przez to piekło, zrozumieją ten film inaczej,
lepiej niżeli zwykły, neutralny odbiorca. Tak samo jak osoby mające rodziców w domu, ale...
ale gdzieś z boku, nie przy sobie, nie-blisko; rodziów takich jakich miał Dominik.
Nie rozumiem postów z narzekaniem na brak realizmu... Naprawdę nie rozumiem

ocenił(a) film na 7
Marucins

No. Przeczytałeś te swoje ksiązki i co...?. Nie wiem co to za pozycje, ale zajeżdzają mi jakimś self-coachingiem\praniem mózgu. Wole Mickiewicza ; p

"Pasożyt". Taki pasożyt jest człowiekiem! I to powoli umierającym, w samotności.... pewnie, po co psuć sobie humor? Do psychiatrów go!

Nie chcę Cię oceniać, ale wydaje mi się, ze w zyciu nauczyles sie jedynie jak być samolubnym, pozbawionym empatii i wspolczucia cyborgiem. Fajnie, ze sobie radzisz, ale nie jesteś dla mnie wiarygodną osobą o uświadamianiu "na czym polega życie"

ocenił(a) film na 4
Szem

Jednym słowem narcyz - tak wiele koleżanek mnie określa. Ale to nic bo spływa to po mnie.
Widać jak jestem zamknięty na cierpienie i wieczne potępienie. Żyj z tym dalej ode mnie z daleka :)

ocenił(a) film na 7
Marucins

Ale wiesz co sie z tym mitologicznym Narcyzem stalo? ;)
Ja sobie zyje jak chce, Ty sobie zyjesz jak chcesz - po prostu nie lubie pogardy i prorockiego tonu.

Mysle, ze mozesz sie kiedys niemilo rozczarowac tym wspanialym zyciem


ocenił(a) film na 4
Szem

Oj daj spokój. To one tam mnie nazywają. Jak już muszę... napisze ci kilka zdań o sobie. Nie postrzegam przeciwności losu. To procesy na którym się uczę. To, że coś nie poszło tak jak trzeba, nie oznacza, że jestem do kitu. Nauka to proces zmiany, jeśli proces zmiana jest ciągłym procesem - to rozwijam się z niesamowitą szybkością. Nie jestem tym co robię. Biorę jedynie odpowiedzialność za moje czyny. Wyciągam wnioski i idę dalej.
Realia o których tak usilnie próbujesz mnie przekonać iż dają każdemu w du**. A ja odpowiem Ci tak iż rzeczywistość jest we mnie, patrze na nią i postrzegam ją przez pryzmat własnych wartości i celów. Postrzegając rzeczywistość zawsze szukam drogi, która poszerza moje opcje wyboru, nigdy nie idę w kierunku, który oznacza zrezygnowanie z czegoś na czym mi zależy.
Jestem przyczyną, a nie skutkiem. Życie to nie los, życie jest w moich rękach. Kontroluje je, zamiast być kontrolowanym.

ocenił(a) film na 7
Marucins

To o kontrolowaniu zycia przypomina mi taki film "Sekret", moze widziales. Dla mnie stek bzdur, poza jednym, istotnym aspektem ktory ten film probuje uswiadomic - pozytywnym podejsciem do zycia

Ja to mam. Ale np śmiertelna choroba, zniszczenie dorobku calego zycia przez np powodz, ktos niesprawiedliwie skazany, podchwytliwie - ktos rodzi sie kaleką. Co powiedziec takim ludziom? Co Ty bys zrobil na ich miejscu? No chyba, ze kontrolujesz powodzie

Moze byc mnostwo rzeczy z ktorych nie jest łatwo się podnieść - mi nie chodzi o takie zwykłe porażki, na ktorych sie mozna "uczyć" i budowac swoj wizerunek. Chodzi o taki wlasny koniec świata. Dla glownego bohatera "S.S." powod byl oczywiscie dosc blahy, ale dla niego to byl istotny, osobisty dramat. Wlasnie dlatego ze nigdy wczesniej nie dostal po dupie....

ocenił(a) film na 4
Szem

Ten film jest przerysowany. Bohater nie dostał po dipie? Non stop nabijali się z niego i dokuczali w odpowiedni sposób - ale on dalej tkwił w zakłamanym świecie przyjaciół.
Nie kontroluje powodzi. Po co komu kontrolować powodzie jak można kontrolować ludzi którzy to zapobiegawczo ochronią nas od powodzi. Dziw człowieka bierze że ludzie dalej budują się na terenach skazanych na zalanie, gdzie zagrożenie jest wysokie. Kto wydaje im zezwolenie a jakiej postawie - pieniądz rządzi światem.
Rożnie może być, mogę zostać okradziony, ranny itp. nieszczęście może mnie spotkać. Ale człowiek uczy się nie tylko na błędach. Wiem że należy się ubezpieczyć, wiem że należy mieć coś na koncie na czarna godzinę - ja to mam.
Ludzie rodzący się jako kalecy - czy ty przypadkiem nie zapędziłeś/aś się?
Jeśli chcesz znać moje zdanie jest ono takie iż Ci ludzie nie znają stanu przed. Społeczeństwo odbiera go takim jakim jest od początku przez co jest mniej skazany na chorobę psychiczną niż Ty.
Koniec świata... :) Masz coś nie tak z głową? Podobno oszołomy przepowiedzieli datę 2x.12.2012. Wyczekuj a ja będę korzystał.

Prowadzisz bardzo toksyczną rozmowę, masz kolegów/koleżanki? Jak się z Tobą czują, lubią twoje towarzystwo, jak opowiadasz o czymś ciekawym?

ocenił(a) film na 7
Marucins

Powody tak naprawde nie sa wazne, jezeli ktos potrzebuje pomocy to powinen ją otrzymać.

Nie oczekiwalem nawet zadnego rozwiniecia, to byly skrajne przykłady. Wymienilem kilka takich "kataklizmow", ktore moga zburzyc czyjes uporządkowane życie - i wtedy jest "koniec świata" dla takiej osoby. Czyli - czesto nie ma juz po co żyć. NIE zadne przepowiednie, wiec czytaj uważnie i nie wmawiaj mi, bo ja na zadną zagładę nie czekam ; p

Toksyczna rozmowa? Co najwyżej dystans. Już mówiłem; nie lubię pogardy i tonu wyroczni. Staram sie unikac tego w relacjach miedzyludzkich, stad ludzie, ktorych lubię zwykle maja podobne podejscie do mojego. Ale w necie można się pospierać ; )

ocenił(a) film na 9
Marucins

trudno się utożsamiać z samobójcą żyjąc i pisząc posta, co? :P
Ciul, który nie potrafi sobie poradzić z problemami - dużo osób tak z depresji wyciągnąłeś? Bardzo ładne podejście, bardzo ogólnie... Hm... Puste tak naprawdę, sorry, nie będę się silić na sarkazm.
Pamiętaj - nigdy nie narzekaj, bo jeśli z czymś sobie nie poradzisz- nazwiemy cię ciulem.

ocenił(a) film na 4
evusick

Zauważ iż napisałem iż nie utożsamiam się z nikim z tego filmu.

Widać że czytasz tylko fragmenty. Ale to zrozumiałe młodzi ludzie teraz wolą oglądać niż czytać.
Znam ludzi z depresją i wiem jaką presję wywierają na rodzinie i otoczeniu. Zazwyczaj depresja jaką znamy to nie skrajność to zwykły przypadek którego można byłoby uniknąć. Bierze się ona z zaniedbania życia a później widzimy tylko płacz.
Użyłem dosadnego słowa i nie cofnę tego ale idealnie pasuje to chłopaczka z tego filmu.

Moje podejście, to nie podejście narzucone przez społeczeństwo.

ocenił(a) film na 9
Marucins

Zauważyłam, to po prostu komentarz a propos komentarza o utożsamianiu. Czytam więcej niż oglądam, także zarzut kompletnie nietrafny - ale, większość czytających też ocenia po okładce, nie treści prawda?
Nie wiem kto dał Ci prawo do wysnuwania wniosków "zazwyczaj depresja jaką znamy". Nie wiesz jaką zna inny komentujący, nie wiesz jaką znam ja. Nie mam też zamiaru się emo-dzielić z kimkolwiek doświadczeniami ludzi mnie otaczających, ale niestety, nie mówię tu o młodzieży ze szkoły, która używa różowych żyletek do pokazaniu światu, że dostali jedynkę; mówię o dorosłych ludziach, których kocham, a którym trudno jest się podnieść z łóżka i uwierz, powody mają.

ocenił(a) film na 4
evusick

"Nie wiem kto dał Ci prawo do wysnuwania wniosków "zazwyczaj depresja jaką znamy"."
Moje własne odczucia. Toż chyba wyraźnie napisałem? Ale widzisz, poza czytaniem jest jeszcze inna kwestia, rozumienie tego co się czyta :)
Nikt nie mówi o dzieciach.. "ojacie" proszę przeczytaj raz jeszcze wszystkie moje wypowiedzi później pisz. Wciskasz się w połowie i oczekujesz zrozumienia, nie mam czasu pisać raz jeszcze to samo.

ocenił(a) film na 9
Marucins

jak piszesz o sobie to "ja" nie "my"

taka rada od dzieciaka;)

ocenił(a) film na 4
evusick

Moja wypowiedź to nie jedyne zdanie słusznego. Ludzie zdobywają wiedzę poprzez dzielenie się doświadczaniem stąd te MY.

Teraz zaczynasz marudzić jak stara baba :)

ocenił(a) film na 4
adariia

Ten film jest realistyczny? No sorry, normalne jest, że chłopak non stop ryczy właściwie bez powodu, nawet nie próbuje niczego zrobić? On ma problemy? Sam sobie chyba je stwarza. W d*pie mu się poprzewracało, ot co. Z pewnością ma problemy psychiczne, ale nie depresję. Jego rodzice nie są patologiczni, wy tu widzicie patologię w tym, że rodzice nie poświęcają mu zbyt dużo czasu? Naprawdę chciałabym żeby rodzice się mną tak interesowali kiedy byłam w tym wieku. To raczej on nie dopuszcza ich do swojego świata. Zachowanie Dominika wskazuje na huśtawkę emocjonalną. Już nie wspominając, że to gnojek - jego zachowanie w autobusie (wybuch agresji, którego nawet nie próbował powstrzymać i skutkiem tego dostał po buzi) i wobec kobiety w recepcji (ja bym powiedziała coś gówniarzowi do słuchu). Albo scena w teatrze kiedy mówi, że jest gejem - gdyby moje dziecko zachowało się w ten sposób, dostałoby szlaban bez odwołania. Wychuchany gówniarz, któremu rodzice za dużo pobłażają. Jeśli ktoś tu jest patologią to on. Ale nie, zaraz zostanę pewnie zasypana odpowiedziami w stylu jak to ja nie rozumiem głównego bohatera, jaki to on jest biedny i niezrozumiany itp :)...

ocenił(a) film na 8
Ceres_Sophia

no dobrze, załóżmy że bohater jest dokładnie takim jakim go opisałaś.... ale w jaki sposób to świadczy o jego nierealności??

ocenił(a) film na 7
ageres

Ja też głownego bohatera nie uszlachetniam. Też uważam, ze to rozpieszczony gówniarz. Dokładnie po to reżyser tak zbudował postać, żebyśmy widzieli jaki to charakterek. I potem nagle on zaczyna mieć problem, moze banalny - ale jak ktos przez 18 lat mial wszystko co chciał - zaczyna sie niewyobrażalny dramat. Takim człowiekiem wyhodowali go rodzice, srodowisko i to prawda, nagle stal sie biedny i nierozumiany. Trudno nawet ocenić czy byl sobie winny. Dla mnie to jest bardzo wiarygodne, glowny bohater był pi**dą ale co to ma do realizmu?

ocenił(a) film na 4
ageres

Ja nie mówię tu o głównym bohaterze, tylko o filmie. Nie mówię o scenariuszu, tylko o ogóle. Widzieliście takie liceum, do jakiego uczęszcza główny bohater? Wypasiony budynek ze szkła. A jego znajomi ze szkoły? Wyglądają jak ekipa ze Zmierzchu, dobrze ubrana, bananowa młodzież. Bardzo realistycznym jest, że 18latek nie wraca ze szkoły autobusem (to pewnie dlatego nie umie się zachować w środku komunikacji miejskiej XD), tylko zamawia taksówkę. Nawet wśród bogatych dzieciaków to ewenement - 18latek ma szofera i samochód do dyspozycji zamiast po prostu prowadzić auto albo jeździć komunikacją miejską jeśli nie ma prawka. Inny absurd - studniówka wygląda jak przyjęcie u ambasadora. Uważacie, że takie są nasze polskie realia? Może w jednym procencie.

ocenił(a) film na 7
Ceres_Sophia

Zauważ, ze to byl syn jakiegos waznego polityka. Oni czesto sa "pod ochroną", stad szofer. W dodatku tatuś też miał jakąś manię prześladowczą (ktoś za nim jezdzi....)
Studniowka w prywatnej szkole - pewnie na jakimś wypaśnym salonie, stad luksus.
Tyle juz bylo polskich filmow o biedzie, dobrze ze powstal jakiś o bogolach.

ocenił(a) film na 4
Szem

Nie zgadzam się - za dużo filmów i seriali nijak ma się do prawdziwego życia, chętnie bym dla odmiany obejrzała coś bardziej realistycznego. "Statyści" pod tym względem mile mnie zaskoczyli. A tu mamy znowu papkę o warszawskiej śmietance towarzyskiej, czyli kilku procentach polskiego społeczeństwa, nie oszukujmy się. Warszawa i okolice to raptem 2 miliony, co z pozostałymi 35? Zresztą nie darzę sympatią takich ludzi jak główny bohater :).
O ile ja dobrze zrozumiałam jego ojciec był jakąś szychą od finansów, nie politykiem tyle że przyjaźnił się z ministrem - powiedział w pewnym momencie, że ileś tam lat stara się dostać do ministerstwa, a Dominik przez swój wybryk w teatrze mu te szanse przekreśla.

ocenił(a) film na 7
Ceres_Sophia

Za dobrze nie pamietam, chyba faktycznie było tak jak mówisz. Ale dla mnie takie rzeczy są i tak mało istotne.

"Statyści" to fajny film ; ) ale w zamierzeniu miał opowiadać o małomiasteczkowych, zwykłych ludziach. Ta cała papka o śmietance to w wiekszosci komedie romantyczne, ktore aż kłują takim przesadnym "glamour". Tutaj tego nie dostrzegam, moze dlatego, ze film jednak jednoznacznie kieruje sie w strone poważniejszych tematów.
Wydaje mi sie, ze rezyser zrobil celowo film który mógłby być bez problemu zrozumiany za granicą, a umiejscowienie akcji w takim środowisku jest bardzo uniwersalne (źli bogaczee sa na calym swieecieee)

ocenił(a) film na 8
Ceres_Sophia

Ceres_Sophia bredzisz bez sensu ...
najpierw stawiasz pytanie: "Ten film jest realistyczny?" i uzasadniając brak tego realizmu opisujesz bohatera
następnie piszesz, że "Ja nie mówię tu o głównym bohaterze, tylko o filmie" a pisałeś tylko o bohaterze przecie.
Ale i tu ponownie jakieś Twoje fantasmagorie... bo nawet jeśli jak piszesz to zaledwie dotyczy 1 % polskiego społeczeństwa (uwaga! czy to w ogóle jest ważne co to za kraj akcji? to uniwersalna historia!) to nadal świadczy o realizmie!. Film ukazuje problemy "specyficznych" ludzi. Wybacz, ale na wsi przy pługu raczej ludzie mają inne problemy niż hikikomori więc może jednak pozostań przy komentowania np Ranczo, REALIZM polski w pełnej krasie, no nie?
i jeszcze "O ile ja dobrze zrozumiałam jego ojciec był jakąś szychą od finansów, nie politykiem" skąd to zrozumienie??

ocenił(a) film na 4
ageres

Wieś to nie tylko ludzie przy pługu (kto teraz tak pracuje?), to normalni ludzie przeżywający bardziej poważne problemy niż oj jaki ja biedny jestem, nikt mnie nie kocha/nie rozumie i to znaczy, że chcę umrzeć.
Marcins stwierdził, ze ten film jest przerysowany - zgadzam się. Ja w tym filmie nie widzę uniwersalnej historii, bo prócz emo nastolatków ludzie nie mają podobnych zachowań, bez powodu nie popadają ze skrajności w skrajność (chyba, że mają chorobę psychiczną). I tyle. Masz rację, bohater jest "specyficzny", bo mało kto ma takie problemy ze sobą. Motyw nie wychodzenia z domu pominę, nie jest ważnym wątkiem historii, stanowi tylko tło. To nie jest problem bohatera, problemem jest to że chce zwrócić na siebie uwagę i poczuć się panem sytuacji, a zamknięcie się w pokoju jest tylko środkiem do celu. Fajnie to było pokazane, kiedy rodzice stoją pod jego drzwiami z lekarzem, a on wali w drzwi ręką i się śmieje do obserwującej go w kamerce Sylwii.
A co do zrozumienia czym zajmował się jego ojciec - obejrzyj scenę w teatrze. Stąd jest moje rozumowanie.
Co do Rancza - nie oglądam, nie moje klimaty :). Ogólnie nie jestem fanką polskich produkcji.

ocenił(a) film na 8
Ceres_Sophia

"Wieś to nie tylko ludzie przy pługu (kto teraz tak pracuje?)" - myślę, że jeszcze znajdą się takie rejony w świecie :)
Filmów o wsi jest wiele, na pewno znajdziesz coś dla siebie ... polecam Chłopów, no Boryna Maciej ten to ma problemy!! Uważam, że film nie jest przerysowany, opowiada dość wiarygodnie o sytuacjach zdarzających się w otaczającym nas świecie.... jednych to interesuje bardziej innych mniej, ale nie można odmówić filmowi realności
Andrzej Santorski ... ekspert ds. ekonomicznych, czyli np Belka, Balcerowicz (ekonomiści i politycy ... jedno nie wyklucza drugiego :) ale to szczegóły

ocenił(a) film na 7
adariia

Ludzie... ta choroba to hikikomori - polega na tym, że ludzie izolują się w domu/ pokoju i nie chcą wyjść.
Po raz pierwszy zaobserwowana w Japonii.
Nie będę Wam streszczał działanie choroby, bo chyba nie jesteście na tyle głupi aby spojrzeć w google, lub wikipedie.

ocenił(a) film na 1
adariia

tak mi piszecie że jeśli nigdy nie przeszedłem depresji to..... a skąd wiecie że nie? hęę? ja nie mówię że depresja nie jest wystarczającym powodem by chcieć się zabić... Tylko że mieć zajebiste życie i chcieć to zrobić z powodu jakieś miłości z internetu nie jest wystarczającym do tego powodem... Myśli samobójcze przez takie coś? No bez jaj xD jak mówiłem tak dalej twierdze, jak ktoś ma za dobry start i życie miodem i mlekiem płynące(ahh) to robiły z igły widły, nigdy żadnych problemów nie ma, więc pierwszy lepszy kłopot/problem jest dla niego wielkim wyzwaniem, i nei daje Sobie z nim rady, bo nigdy życie go nie nauczyło jak Sobie z problemami radzić...

ocenił(a) film na 9
adariia

film rewelacja jak dla mnie, i zgadzam się że osoby które czegoś takiego nie doświadczyły nie docenią tego filmu

użytkownik usunięty
adariia

Racja.Żal mi tych tępaków,którzy myślą,że osoby z depresją same wymyślają sobie chorobę bo im się nudzi albo chcą sobie życie urozmaicić.Niech się lepiej modlą żeby oni nie musieli przez coś takiego przechodzić,bo różnie w życiu bywa...


















użytkownik usunięty
adariia

A ja myślę że osoby, które przeszły przez depresję uważają ten film za cienki gniocik. :*
Słowo vs słowo, nie ma to jak uogólniać.
http://bejka.com/glociep/glociep2/Mleczko1.gif

Co nie zmienia faktu, że są lepsze obrazy jak "Donnie Darko".

ocenił(a) film na 1
adariia

Widać też tego nie przeszedłeś - po czymkolwiek jesteś. Życzę ci, żebyś nigdy nie musiał, a jak chcesz sobie zobaczyć realną chorobę psychiczną to sobie obczaj Ben X-a