Ciekawy temat - w końcu coś normalnego, obyczajowego w polskim kinie. Ale niestety główny bohater rozczarowuje. Na początku jest jakieś tło psychologiczne przyczynowo-skutkowe. Dziecko z inteligenckiej rodziny wpada w sidła sieci. Ale to jak dla mnie trochę naiwne - niby miał pisać egzamin dojrzałości, potem staje się tematem kpin i ostatecznie jakaś zaczepka z internetu powoduje, że wybiera świat wirtualny. Jakby nagle stał się bezmózgiem...A w momencie kiedy wpada w tą grę komputerową cały jego problem egzystencjalny jakby znika a wręcz zostaje przedstawiony groteskowo. Staje się tylko pretekstem do wciągnięcia widza w świat wirtualny i pokazania mu wydumanych scen komputerowych. Zmarnowana szansa na coś prawdziwego.