Obejrzałem ten film wczoraj i przyzanjae ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczony,powiem nawet inaczej-jestem zauroczony ta opowieścią.
Film świtnie nakręcony,który poprzez to,że byl szokujący zyskał u mnie świtną ocene.
Ciesze sie ze rezyser dal szanse aktorom ktorzy pokazali ze moga zyskac miano jednych z najlepszych w polsce,pomijajac moze Pieczyńskiego,który przez niektorych moze byc juz od dawna tak nazywany,ale rola Gierszała,który idealnie pokazuje zagubiona osobe w rzeczywistym swiecie jest wysmienita,choc jest to aktor ktory zagral dopiero w sumie dwoch filmach(no i moze jeszcze "Yuma" w przygotowaniu) i stawia tak naprawde swoje pierwsze kroki,u Komasy pokazal swoje umiejetnosci,a Kulesza?jest to aktorka,ktora zamiast grac w serialach powinna czesciej przyjmowac propozycje tak ambitne jak ta.No i oczywiscie jest jeszcze roma gasiorowska,ktora nie tylko ze jest bardzo utalentowana mloda aktorka,to jeszcze potrafi inteligentnie wcielic sie w kazda grana przez siebie postac.Sam film jest jak dla mnie genialny,montaz,oprawa,scenariusz...moze tylko ta czesc animacyjna wzorowana na second-life troche utyka ale i tak jest to jak na razie ogromne osiagniecie na polskim rynku...szczerze mowiac ogladalem "Sale..." z zaprtym tchem,ani razu nie ziewnalem i byl on dla mnie czyms w rodzaju swoistego katharsis,nie tylko poprzez tresc,ktora w pewien sposob mnie szokowala lecz rowniez chocby przez to ze sa w Polsce jeszcze ludzie,ktorzy potrafia robic glebokie,inteligentne kino,ktore sklania do refleksji.