Jak dla mnie ten film to zżynka z nightcrawler, tylko tamten film jest bardziej konsekwentny, spójny, z wieloma błyskotliwymi dialogami i dobrą akcją. Do tego nawiązanie do pierwszej części Sali wypada żenująco, choć pierwsza część sama klasa. Nie przypominam sobie też by matka Dominika zachowywała się w ten sposób i może ta postać nie była zbyt rozbudowana w filmie, ale później nieraz okazywała wrażliwość w sytuacji z Dominikiem. Mam wrażenie jakby to była inna osoba, inna bajka totalnie mi się to nie klei. Jedyne wspólne to motyw gier, które wizualnie również robi tu wrażenie. Do pewnego momentu film wydawał mi się sensowny i oglądałam z zapartych tchem później za mocno przekombinowany i po prostu wszystko idzie w złym kierunku. Dlatego six.