I jak tu nie lubić Queen Latifah? :) W każdym filmie można (nawet na siłę) dopatrzeć się absurdu, miałkości, braku tolerancji (tego akurat głównie w komediach, które przecież ośmieszają z racji bytu). Ale czy o to chodzi? Ten film jest po prostu sympatyczny; główna bohaterka odchodzi z dużego salonu fryzjerskiego i zakłada własny biznes. Prawie dwie godziny minęły mi w mgnieniu oka. Może nie śmiałam się tarzając po dywanie i rujnując domowe sprzęty, ale bardzo miło oglądało mi się tę bezpretensjonalną komedię.