Oglądając każdy film, z założenia czytam jego opis, i zakładam że jak poświęcam na jakiś film czas to coś w nim będzie, i przeważnie to się sprawdza, oczywiście jest kilka beznadziejnych filmów które obejrzałęm i dałem 1 albo 2, ale to się zdarza dość rzadko. Salt obejrzałem chyba pięciokrotnie i jest dla mnie świetny, a wylewanie wiadra pomyj na film czy aktora tylko dlatego żeby sobie poprawić nastrój, może niektórzy nadają się do polityki a nie kultury???