... po pierwsze, dlaczego Orlov zdemaskował Salt (jaki miał w tym cel) i dlaczego Salt tak ku*ewsko zależało na tym mężu i psie, skoro końcówka jest jaka jest? Cały film opiera się na pytaniu "czy ktoś już znalazł/wie gdzie jest mój mąż?" i jej zaiwanianie tu i ówdzie.
A zakończenia? Dlaczego są dwa? Tego też nie jarzę.
W mężu po prosu się szaleńczo zakochała ( początek filmu, tylko dzięki niemu ją uwolniono). Orlov zdemaskował ją, gdyż nalegał na to Winter i nadszedł odpowiedni moment rozpętania wojny na który Rosjanie czekali przez lata ( wiedział, że sobie poradzi i ucieknie). Salt od początku chodziło o to aby ochronić męża (nie mogła oczywiście dać tego po sobie poznać dlatego upozorowała zabójstwo prezydenta Rosji) , a gdy go zabili pozostało jej tylko wyczekać odpowiedni moment i zemścić się co zresztą zrobiła bardzo szybko zabijając Orlova i wszystkich pozostałych agentów. Nie wiem o co ci chodzi z "końcówka jest jaka jest". Co do dwóch zakończeń to pierwsze słyszę. Jeżeli jest jakies alternatywne to z chęcią bym zobaczył.
Owszem, zakończenia są dwa, jedno to to, w którym Salt po skoku do wody biegnie jeszcze przez las (wiemy, że przeżyła, łał), a drugie to to, kiedy wyskakuje z samolotu i tyle ją widzieli. Sama byłam zdziwiona.
Okej, rozumiem, że kochała tego męża, ale opierać CAŁY film na tym pytaniu? Słabe to jak muskuł pięciolatki. I irytuje.
Jakie dwa zakończenia? Po skoku do wody wychodzi z niej cała mokra i biegnie do lasu. Cała filozofia.
@up
Możliwe, że są jakieś zmiany w tej scenie względem wersji reżyserskiej. Wiem, że sama końcówka jest inna, a jeśli ucieczka także to zwracam honor. Nie miałem okazji widzieć tej wersji.
Ano, ja się przypadkiem zorientowałam. Raz oglądałam film w TV i raz u znajomych na płycie, zakończenia były różne :) nie do końca rozumiem ideę robienia czegoś takiego, ale spoko.