Olbrychski mnie już dobił w tym filmie, lecz Angelina.... Pod względem wszystkiego, jeden z najgorszych filmów szpiegowskich.
Nie tyle smród co nieznajomość ortograficznych podstaw. Film nie jest wybitny, fabuła strasznie naciągana, ale skłamałbym twierdząc, że czas jaki przy nim spędziłem był stracony. Bardzo dobrze się przy nim bawiłem, sceny kaskaderskie pierwsza klasa.
Zjeżdżacie mnie, a nawet nic nie umiecie powiedzieć. Kristoflos sam sie przyznałeś że film był do bani. Jedyna wasza obrona to: Fajnie sie oglądało, Olbrychski genialnie zagrał itp. Powiedzicie cwaniaki coś dobrego o tym filmie
To po jakie g*wno wchodzisz na ten temat? Po pierwsze napisałem "Poraszka", ale chciałem to poprawić. Ale ty przy*ł*pie sie nie da edytowac. Masz cos jeszcze do powiedzenia "Burmistrzu"? Co to w ogóle za nick i pedalski awatar?
Na pewno nie gorszy aktor niż Johny Depp. Nie słyszałem nic na temat jego odmiennej orientacji. Oczywiście, że da się edytować tekst, i to całe pięć minut, chyba że ktoś wcześniej odpowie na post.
To, że chciałeś poprawić nie zmienia faktu, że napisałeś "poraszka". A co do Twojej opinii, to jest ona tak konstruktywna, że ciężko się do niej przyczepić.
I jeszcze na koniec: "Zjeżdżacie mnie, a nawet nic nie umiecie powiedzieć." Za to Ty się rozpisałeś, nie ma co.
Film żadne cudo, ale całkiem przyjemny do obejrzenia, ale pod warunkiem że uznamy go za prosty film akcji, a z thrillerem szpiegowskim to nie ma nic wspólnego.
Co Ty mówisz? Przecież sam wielki aktor tak go określił. JohnnyDepp żyje i ma jeszcze cztery życia.
Przynajmniej tak mu się wydaje...
"4LIFE" można różnie interpretować.