Polecasz ten film tym, którz nie rozumieją twórczości Tadeusza Konwickiego, gdyż ukazuje jego wielkość? To bez sensu. Co z tego, że pokażesz "arcydzieło" sztuki współczesnej człowiekowi, który się sztuką nie interesuje? Czy od tego ktoś zmądrzeje? Czy od tego ktoś nabierze motywacji do nadrabiania swoich zaległości w dziedzinie sztuki współczesnej? A może właśnie tym ten film polecasz, którzy go właśnie nie rozumieją? Należało by się zastanowić dlaczego? Czyżby jakieś kompleksiki? Pozdrawiam i nie chylę czoła przed Twoim komentarzem.