Czasami warto obejrzeć coś więcej niż pokaz ładnych slajdów i popisy możliwości technicznych. Można w ten sposób "rozruszać" nie tylko gałki oczne. Świetny - zresztą jak we wszystkich filmach, w których grał - Zbyszek Cybulski. Obsada to zresztą bardzo "mocny punkt" tego filmu - pośród wielu jego "mocnych punktów" - scenariusz, muzyka, montaż...