Też się cieszę, przydałoby się tylko, by przesunęli w końcu Kolekcję kinomana na bardziej LUDZKĄ porę. Tym bardziej, że będę miała problem z oglądaniem od września, kiedy w poniedziałek trzeba wstawać przed 7 rano :/ Dla kogo te filmy?!

Nie piszcie, że "wreszcie", bo w TVP widziałem ten film ze 3 razy (i tyleż w kinie). Ja po to kupiłem dawno temu porządny magnetowid, by nagrywać to, co sensowen, a to co sensowne po nocy TVP nadaje. A "Salto" już mam na DVD - z TVP na taśmę i dalej na DVD. To jest prawie arcydzieło (prawie, bo dialogi - co normalne - nagrane fatalnie).

Tak sądzę, że w TVP leciał wiele razy, jednak nie przypominam sobie by w przeciągu ostatnich kilku lat telewizja publiczna emitowała ten film. Film znakomity, ale montaż dźwięku najgorszy jaki w życiu widziałem (a raczej słyszałem). Tragiczna wręcz synchronizacja.

Film ogólnie podobał mi się, zwłaszcza dzięki znakomitemu Holoubkowi i świetnemu scenariuszowi. "Salto" śmiało można nazwać filmem poetyckim. Zawiodłem się jednak na Cybulskim. Jest to najsłabsza jego rola z tych które miałem okazję zobaczyć, chociaż mimo wszystko nie mówię, że była zła. Warto za to zwrócić uwagę na ciekawy epizod Maklakiewicza i znakomite kreacje aktorskie kobiet występujących w filmie. Dobra muzyka, zdjęcia, nienajgorszy montaż. Może nie jestem zachwycony, ale spokojnie mogę dać 7/10. Naprawdę warto obejrzeć i pomimo wad polecam

Dialogów z "Salta" świetnie się słucha. Mam od dawna przegraną ścieżkę dzwiękową. Dla mnie to wspaniałe słuchowisko:
"On pisze wiersze przeciwko wam i nawt zrymować mu się nie chce!"
"Napiej się pan nasze wody mineralnej?"
Gra Cybulskiego mnie tu nie razi.
No, a Holoubek?! "-Przcież pan jest dobry. -A, bo ja nie umiem zrobi świństwa."
Mi wystarczy, jeśli on przejdzie przez kadr.
Włodzimierz Boruński: "Przed wojną żona dawałam mi dwa złote". "Czekam teraz na "Zaduszki".

No i oczywiście "Mordeczka" Łapickiego. Jedno słowo, ale jak wypowiedziane!

Chciałam zaznaczyć tylko, że pisze się w "tę" niedzielę nie w "tą". Tylko tyle.

Wanilio każdemu zdarzają się błędy, nikt nie jest idealny. Dziękuję, że twój wpis mimo, iż niezbyt wiele wniósł do dyskusji

Ważny film, ale pomijany. Zapewne dlatego, że trudny w odbiorze. Ilu Kowalskich-Malinowskich mamy w Polsce? Przychodzą, robią z siebie proroków, a tymczasem...
"To jest Salto! Zapamiętajcie ten taniec!"