Zmarnowane 2 godziny życia na lewacką papkę o głupiej piździe, która chce ograniczyć dostęp do broni palnej, chociaż sama nie ma o niej pojęcia i nigdy nie miała z nią styczności. Fakt, że ten beznadziejny film ma tutaj ocenę 7,6/10 pokazuje tylko, że lewactwo to choroba dziedziczna i dalej tkwi w betonowych mózgach wielu Polaków jako pozostałość po komunie.
Ryży babsztyl idzie w tym filmie po trupach niczym się nie przejmując a w scenie wywiadu w telewizji używa fałszywych argumentów bazujących na błędach logicznych i personalnie atakuje swojego oponenta a głupie lemingi oglądające ten film temu przyklaskują co widać po tym co tutaj wypisują.
Nie wiem kto, raczej nie JKM, ale na pewno nie marksistowskie postrzeganie świata.
Kopiuję z własnego posta:
W filmie chodzi o afirmację zachowań patologicznych! I tyle.
Mężczyzna-dziwka to uczciwie pracujący i empatyczny młodzieniec.
Kobieta - twardziel, psychopata bez ludzkich uczuć.
Świat postawiony na głowie, co widać jak się zechce popatrzeć.
A na zakończenie masz oboje lubić, żebyś następnym razem, jak spotkasz się z podobnymi sytuacjami lub postaciami przypomniał sobie wyrobiony tym filmem odruch afirmacji.
I pokochasz neomarksistowskiego psychopatę.
Och, to takie proste! Czemu tak mało ludzi chce to widzieć?
Nie cierpię lewactwa, tak samo jak i Ty, jednak film mi się podobał. Dobrze zagrany, poza tym są momenty pokazujące, że ograniczenie dostępu do broni w niczym nie pomaga. Sam adwokat rudej to przyznał, jak rozmawiali w więzieniu, "przestępcy cierpią męki, kupując broń nielegalnie". I taka jest prawda, bandyta będzie chciał to i tak zdobędzie broń, legalnie czy nie, to mu różnicy nie robi.
A jessicę to Ty szanuj, taką miała rolę do zagrania i zrobiła to bardzo dobrze, tak samo się ludzie zachowują w prawdziwym życiu.
Przecież tu nie w ogóle nie chodzi o dostęp do broni!
Chodzi o afirmację zachowań patologicznych! I tyle.
Mężczyzna-dziwka to uczciwie pracujący i empatyczny młodzieniec.
Kobieta - twardziel, psychopata bez ludzkich uczuć.
Świat postawiony na głowie, co widać jak się zechce popatrzeć.
A na zakończenie masz oboje lubić, żeby następnym razem jak spotkasz się z podobnymi sytuacjami lub postaciami przypomniał sobie wyrobiony tym filmem odruch afirmacji.
I pokochasz neomarksistowskiego psychopatę.
Och, to takie proste! Czemu tak mało ludzi chce to widzieć?