Da się obejrzeć ale komedia to nie jest. Tarantino zrobiłby z tego scenariusza Pulp Fiction 2 a bez niego wyszło średnio.
40 minut i koniec oglądania. Główni aktorzy bazują chyba na swoich nazwiskach i ładnych buziach. Wszyscy obejrzą ten film, bo to przecież Brad Pitt i George Clooney, nie ważne, czy film w ogóle jest o czymś i czy ma sens. Wygląda to tak, jakby chcieli tylko zarobić na tym gniocie, a w zamian nie wysilili się aby...
Jakby nie Pitt i Clooney to byłaby cienka kiszka. Scenariusz niespójny i naciągany, ale najwyraźniej ktoś uznał, że jak się ma takie tuzy w obsadzie, to reszta jest mało ważna. W dodatku suspensu za grosz, a i śmiać się nie ma z czego
Można by stworzyć ranking najlepszych środkowych palców w filmach. Mój typ:
1. Zendaya "Spider-Man Homecoming" - https://www.youtube.com/watch?v=_Q6s1xdPZZM
Po recenzjach wiedziałem, że będzie słabo, ale nie myślałem, że aż tak. Panowie są na prostej drodze do końcówki kariery w stylu Burca Willisa.
Jak wydajecie $$$ to dajcie też trochę kasy scenarzyście. Bo już film CIACHO udowodnił że 20 znanych nazwisk to nie jest recepta na sukces.
Tutaj może aż takiej tragedii nie było ale po seansie człowiek ma takie odczucie że zmarnowano potencjał.
Mam do tych panów dlatego piątkę dałem. Jednak po takim duecie spodziewałem się czegoś lepszego. Owszem momenty były, ale generalnie to słabiutki to jest film.
Włączyłem, bo jedzenie stygło, a nic innego na szybko nie znalazłem. Film właśnie idealnie się wpasowuje "bo mam coś do jedzenia", "coś by obejrzał, ale nie wie co". Typowy średniak, ani to zabawne, ani trzymające w napięciu. Film o niczym, dla nikogo.
Ależ ten Pitt jest w tym filmie drewniany! Ciągle ten sam zestaw min. Do twarzy zbitego psa N. Cage'a można dopisać uśmieszek Pitta, który widzieliśmy już w "Bękartach wojny".
Masa kasy wywalona przez Apple na dwóch dobrych aktorów by mogli zrobić sobie słaby film: obaj są producentami. Nawet jeśli to plotka że obaj dostali po 35 mln każdy, to i tak nie zmiania to faktu że to przepłacony gniot. Film średni i bardzo często na siłę robiony na śmieszny. Słabo to wychodzi. Dużo scen robinych...
więcej
Ma fatalnie napisane sceny. Dosłownie koncentrat filmu, jakim jest dobry trailer, zniechęca do jego oglądania. I to mając Pitta i Clooneya w składzie. Mrozi!