Czego można chcieć od życia... trochę dobrego kina i już jestem szczęśliwy.
Uwielbiam filmy, które pozwalają nam polubić głównych bohaterów tak bardzo, że zaczynamy opłakiwać ich porażki, a sukcesy oklaskiwać, gdzie w filmowych (fikcyjnych przecież) postaciach zaczynamy dostrzegać odbicie nas samych. Uwielbiam filmy o życiu, a jeżeli dodatkowo jest to ubrane w japońską kulturę... rozpływam się.
Mroczny Samuraj jest pozycją obowiązkową dla miłośników Japonii, a dla pozostałej grupy odbiorców? To zależy… niektórym może wydać się nudny (90% filmu to dialogi) ale może też miło zaskoczyć. Warto spróbować. Gorąco polecam!