uwielbiam Polskie kino ale wyjątkowo nie trawię tego łajna co nakręcił syn Ślesickiego! paradoksalnie jego ojciec Władysław był świetnym reżyserem - może i autorem jednego dzieła ale za to jakiego! "W pustyni i w puszczy" to prawie jak Polski "Indiana Jones"! natomiast Ślesicki junior zrobił "Sarę" (film o pedofilii i dorosłym facecie co zakochał się w 16 latce... a potem się dziwią Kaczyńskiemu że piętnuje pedofilię w środowisku filmowców!), "Show" (gdzie goła baba gołą babę gołą babą pogania!), no... "Tato" jest jeszcze do zaakceptowania ale też obecne są tam wątpliwe moralnie elementy... Nie, nie i jeszcze raz NIE!