Jak w tytule...trzeba mocno ruszyć mózgownicą by cokolwiek zrozumieć. Dość dobra rola Kondrata i Lindy. Film równie dobrze mógłby zostać zamieniony na przedstawienie teatralne ponieważ akcja dzieje się w jednym miejscu.
Bynajmniej - bardzo prosty w odbiorze, moze chodzi Ci o to ze stateczny taki?
Taki quasi teatr telewizji - ujecia jednak nieco inne. Troche zbyt sztampowy w kwestii zachowań, wypowiedzi i odwołujacy się do stereotypów z okresu - ale trzeba to brac jako esencje.
Przypominał mi komiks Enki Bilala POLOWANIE (tj. Partia Szachów)
Ciekawy, zwłaszcza koniec. Ujął mnie Kondrat klepiący Linde - "musicie wygrać!".