nie oglądałem w polskiej wersji, a ciekawi mnie jak ten gag przetłumaczyli, ktoś coś? ;) To było w scenie, gdy jarali faję u wodza Firewater.
btw film bardzo fajny, odpowiednia doza groteski i czarnego humoru. Może rzeczywiście czasem nieco za dużo wulgaryzmów, ale mnie to jakoś bardzo nie raziło. Douche i Pan Guma genialni w niektórych scenach. No ale rzeczywiście katoliccy obrońcy moralności powinni się trzymać z dala, bo film z religią idzie ostro po bandzie (dla mnie bomba:))