Tak jak myślałam i widziałam po ludziach w kinie-większość nie rozumiała dużej części żartów, w tym wielu językowych (też pewnie złapałam tylko część), odniesień kulturowych. Mało kto się śmiał, ludzie się gapili w komórki... Mi się podobało i się uśmiałam, również z tych pruderyjnych komentarzy tutaj, o tym jaka to ostatnia scena straszna :D
Mylisz pruderie z zazenowaniem. Rozumiem, ze bawilby Cie rowniez film, ktorego glowna trescia byloby puszczanie bąków :D
Tworcy z braku pomyslu uciekli sie do prymitywnego rzucania miesem przez postacie przy kazdej okazji. Widocznie zadanie ich przeroslo i postanowili dogodzic mniej wymagajacej publice, co byc moze ma komercyjne uzasadnienie.
Cóż, dostrzegłam w tej animacji bardzo dużo pomysłów i żartów innych niż wulgaryzmy, nic na to nie poradzę.
Puszczanie bakow? Polecam Ci film Swiss Man Army choc pewno po ogladnieciu wystawisz negatywna ocene. Mi sie osobiscie bardzo podobal. Super czarna komedia z dodatkiem wzruszenia. Polecam Wam wszystkim!
SPOILER
Ostatnia scena była przecież najnormalniejsza i całkiem fajna - teleport jak w gwiezdnych wrotach i podróż w nieznane.