Scooby Doo 2: Potwory na gigancie/film/Scooby+Doo+2%3A+Potwory+na+gigancie-2004-980522004
pressbook
Inne
Co nowego u Scooby'ego
Pierwsza część filmu Scooby-Doo święciła triumfy na ekranach kin latem zeszłego roku. Członkowie Mystery Inc. pokonując liczne trudności i różnice charakterów, rozwiązali zagadkę nadprzyrodzonych sił nękających wesołe miasteczko na Wyspie Strachów. Dzięki temu zostali uznani za bohaterów i uzyskali miano największych gwiazd w rodzinnym Coolville. W uznaniu szczególnych zasług położonych na polu rozwiązywania wszelkich tajemnic, przyjaciele zostają uhonorowani poprzez oficjalną ceremonię w miejskim muzeum kryminologii - Coolsonian Criminology Museum. Gala ma miejsce podczas inauguracji wystawy kostiumów wszystkich zdemaskowanych przez nich wcześniej złoczyńców. Ogromna ekspozycja zawiera kunsztowne przebrania wielu okrutnych, schwytanych przez naszych bohaterów postaci, m. in. Ducha Czarnego Rycerza, Skelemenów, Ducha Pterodaktyla, Ducha Kapitana Cutlera. Mystery Inc. święci triumfy. Niestety, ktoś żywiący do jego członków śmiertelną urazę planuje to zniweczyć. Gang pada ofiarą zemsty w momencie, kiedy niespodziewanie kostium Ducha Pterodaktyla zmienia się w prawdziwego prehistorycznego drapieżcę i terroryzuje zgromadzonych gości. W muzeum pojawia się Zły Człowiek w Masce, który zrzuca na bohaterów odpowiedzialność za całe zajście. To jednak zaledwie początek – okazuje się, że tajemniczy złoczyńca stworzył maszynę zdolną przywoływać do życia potwory i przy jej pomocy tworzy armię nieziemskich stworów, które ruszają na Coolsville. Co więcej, udaje mu się przekonać opinię publiczną, że winę ponoszą nasi bohaterowie. Chcąc odzyskać dobre imię i uratować Coolsville od zagłady, grupa przyjaciół musi rozwiązać zagadkę i zdemaskować Złego Człowieka w Masce. Aby tego dokonać, bohaterowie będą musieli pokonać armię rozwścieczonych potworów. - Bohaterowie muszą stawić czoło dawnym wrogom w zupełnie nowych warunkach - pisze autor scenariusza James Gunn, którego ścisła współpraca z reżyserem Rają Gosnellem oraz producentami Charlesem Rovenem i Richardem Sucklem pozwoliła stworzyć niezwykle wciągającą intrygę drugiej kinowej przygody członków Mystery Inc. - Wszyscy byliśmy zgodni co do tego, że tworząc drugi film o przygodach Scooby’ego powinniśmy jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę - dopowiada Roven. - Musieliśmy uchwycić równowagę między wyobrażeniami widzów na temat bohaterów filmu rysunkowego, a ich oczekiwaniami opartymi na sukcesie naszego pierwszego filmu. - W trakcie powstawania scenariusza wpadłem na pomysł, żeby wprowadzić do niego klasyczne potwory z kreskówki - wspomina Gosnell. - Jednocześnie chciałem, aby wszyscy główni bohaterowie mieli jakieś doskonale widoczne cechy charakterystyczne. Chcieliśmy też, aby opowiedziana w filmie historia była atrakcyjna zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Gosnell podzielił się swoim ambitnym pomysłem z Gunnem, który połączył zamysł reżysera z elementami kreskówki, podlewając wszystko stylowym, supernowoczesnym sosem rodem z XXI wieku. Roven opisuje to tak: - James zaproponował koncepcję, która pozwoliła wprowadzić klasyczne czarne charaktery i potwory z kreskówki, a jednocześnie postawiła przed członkami Mystery Inc. prawdziwe wyzwanie, gdyż musieli oni jednocześnie walczyć o ocalenie Coolsville oraz odzyskać utraconą reputację. - Scooby-Doo 2: Potwory na gigancie to historia o demaskowaniu ludzi na wiele sposobów - twierdzi Gunn. - Bohaterowie muszą nie tylko rozwiązać zagadkę i zdemaskować złoczyńcę, który stworzył potwory, lecz także pogodzić się z tym, że każde z nich przybiera maski w stosunkach z innymi osobami. - Przyjaciele odkrywają, że sukces jest ulotny i tak naprawdę nie jest miarą wartości człowieka - dodaje Suckle. - W trakcie rozwiązywania zagadki uczą się, że to, w czym upatrywali swojej słabości, stanowi w rzeczywistości ich największą siłę. Znany ze swojego tchórzostwa oraz niepohamowanego apetytu Norville "Kudłaty" Rogers i jego czworonogi przyjaciel Scooby-Doo stanowią ,,serce i duszę grupy," mówi Roven, nawet jeśli czasami ruinują misterne plany Mystery Inc. (No, może trochę częściej niż czasami.) - Jedną z rzeczy stanowiących o uroku Kudłatego i Scooby’ego jest fakt, że nie są oni super-bohaterami. To, że wszyscy czasem marzymy o byciu Supermanem czy Spider-Manem nie oznacza, że jesteśmy pozbawieni swoich ułomności. Shaggy i Scooby są wiecznie przerażeni i zawsze głodni. Troszeczkę tych cech znajdzie w sobie chyba każdy. Jako sprawcy niefortunnego zajścia w trakcie wystawy potworów, nasi niezbyt błyskotliwi przyjaciele, na swój zwykły - czarujący, choć kompletnie nieudolny – sposób, próbują udowodnić przyjaciołom, że są godnymi członkami Mystery Inc. – Kudłaty i Scooby postanawiają zostać wielkimi detektywami, jak ich bohaterowie - Fred, Daphne and Velma - mówi Gosnell. - Chcą się sprawdzić, ale za każdym razem coś idzie nie tak. Czasami zupełnie nie tak. - Shaggy i Scooby sądzą, że aby być bohaterem należy być twardym, podązać za wskazówkami, pokonywać potwory - mówi Gunn. - W końcu jednak odkrywają, że dla swoich przyjaciół przez cały czas byli bohaterami. Velma, Fred i Daphne podziwiają ich za swobodny sposób bycia, za poczucie humoru oraz lojalność. Podczas gdy Shaggy i Scooby starają się znaleźć odwagę, by być sobą... - Historia znacznie silniej niż w pierwszej części filmu akcentuje ich emocjonalną bliskość - zauważa Matthew Lillard. - Rola zawiera też znacznie więcej elementów czystej komedii, niż pierwszy film, co bardzo mi odpowiadało. Zmieniła się także postać Velmy Dinkley, etatowej intelektualistki i specjalistki od gadżetów grupy, które zdejmuje swoje charakterystyczne okulary i pomarańczowy golf nie dla dobra śledztwa, lecz z powodu... zauroczenia. - Oglądając film odkrywamy, że Velma najbardziej obawia się bliskości - ujawnia Linda Cardellini. - Znakomicie rozwiązuje zagadki i robi świetny użytek ze swojego intelektu, ale w sprawach sercowych nie idzie jej już tak dobrze. Kiedy coś zaczyna iskrzyć między Velmą, a kustoszem muzeum, Patrickiem Wisely’em, zwykle zrównoważona tropicielka dochodzi do wniosku, że Patryk lubi ją, gdyż sądzi, że jest ona tajemniczą, przebojową globtroterką. Z pomocą bardziej obytej towarzysko Dafne, Velma wciela się w postać olśniewającej panny Bond, ubranej w czerwony kombinezon kobiety-kota i buty na wysokim obcasie. - Na swój sposób Daphne stara się zmienić Velmę w uosobienie elegancji, zapominając, że jeśli ktoś naprawdę cię lubi, to liczy się kim jesteś, a nie jak wyglądasz - wyjaśnia Sarah Michelle Gellar. - Chcąc zaimponować Patrickowi, Velma zachowuje się w sposób nietypowy dla siebie - mówi Cardellini. - Oczywiste jest jednak, że w istocie nie jest sobą. Czuje się niezręcznie i dochodzi do wniosku, że lepiej jej będzie we własnym, pomarańczowym golfie. Jednocześnie, tocząc wewnętrzną walkę emocjami, stara się rozwikłać tajemnicę i musi przyjąć do wiadomości fakt, że Patrick jest jednym z głównych podejrzanych w całej sprawie. Zdaniem Gosnella - Historia Velmy stanowi jakby maleńką komedię romantyczną wplecioną w film akcji. Jej przemiana jest jednocześnie wesoła i wzruszająca, ponieważ kompletnie do niej nie pasuje. Największy cios dla Daphne, która obawiała się, że utrata popularności obnaży jej wady, stanowi utrata sympatii grupy. - Daphne wydaje się być bardziej pewna siebie w porównaniu do pierwszego filmu, z drugiej strony lepiej też maskuje brak pewności siebie- komentuje Roven. - Sytuacja Daphne stanowczo się zmieniła - zgadza się Gellar. - W pierwszym filmie brakowało jej pewności siebie, a także nie bardzo znała swoją rolę w grupie. Nauczyła się sobie ufać, bronić się i zdała sobie sprawę, że uroda nie jest jej jedynym atutem. W drugiej części Daphne zaczyna wierzyć, że istotne jest to, jak postrzegają ją ludzie, a nie to, co sama czuje, czy to, co jest dla niej istotne. W trakcie przygody zdaje sobie sprawę, że musi polubić siebie, aby polubili ją inni. Jest to piękna i bardzo ważna lekcja. W tym samym czasie przywódca paczki, Fred, przeżywa swój własny kryzys zaufania. - Na początku opowieści Fred był o krok od czegoś, co w jego wyobrażeniu było uosobieniem sukcesu, zaraz potem nagle wszystko stracił - mówi Freddie Prinze Jr. - Fred odgrywa twardziela, ponieważ obawia się, że jeśli przyzna, że się martwi lub boi, nikt w Coolsville nie będzie go podziwiał. W pierwszym filmie Fred przypisał sobie większość zasług całej grupy, teraz jednak stał się bardziej skromny i otwarty - mówi Suckle. - Chcieliśmy, bazując na naturalnej charyzmie Freda, nadać mu więcej uroku. Nadal jest przywódcą, lecz traci swoją pompatyczność. Kiedy Zły Człowiek w Masce zwraca Coolsville przeciwko paczce, Fred stara się zachowywać jak ,,macho", żeby nie pokazać Daphne swojej bardziej wrażliwej strony. Daphne, natomiast, obawia się, że utrata popularności spowoduje, że Fred przestanie ją lubić. - Zarówno Fred, jak i Daphne, poruszają kwestię popularności - komentuje Gunn. - Są oni głównymi postaciami paczki, więc kiedy media zwracają się przeciwko całej grupie, to głównie ich reputacja jest zagrożona. Pod koniec filmu zdają sobie jednak sprawę, że popularność nie jest wcale taka istotna; ważniejsze są relacje między nimi i ich przyjaciółmi. Przeplatające się wątki Freda i Daphne zbliżają ich postaci do siebie, subtelnie rozwijając ich wcześniejsze relacje. - W pierwszym filmie traktowaliśmy wątki Freda i Daphne oddzielnie, ale w Scooby 2, stają się oni właściwie parą - wyjaśnia Gosnell. - Wspierają się wzajemnie, chronią i udzielają sobie rad. W ciężkich momentach zwracają uwagę na swoje cierpienie i wspólnymi siłami starają się rozwiązać problem. W końcu nieustraszeni detektywi z Mystery Inc. przezwyciężają własną niepewność, aby wyrównać rachunki z wrogami z przeszłości i teraźniejszości. - Pod koniec filmu wszyscy zdają sobie sprawę, że najlepiej jest działać w grupie, w której każda osoba ma jakąś znaczącą rolę do odegrania - mówi Prinze. - W filmie Scooby-Doo 2 odnajdziecie wiele uczucia - zapewnia Gunn. - Istotą tej historii o siejących spustoszenie potworach jest opowieść o przyjaźni, oraz o ludziach uczących się akceptacji samego siebie. - To nie dotyczy wyłącznie dzieci - mówi Gellar na temat poruszanej w filmie kwestii samoakceptacji. – Dorosłym czasem trzeba przypominać, że wizerunek to nie wszystko; bardziej istotne jest to, czego nie widać. Jestem szczęśliwy i dumny, że mogę przekazać w filmie to przesłanie. Szczególnie dobrze widać to na przykładzie Daphne, która tak wielką uwagę przykłada do tego, jak postrzegają ją ludzie.
Nowi przyjaciele... czy wrogowie?
Spragniony zemsty Zły Człowiek w Masce knuje szatańską intrygę, w wyniku której mieszkańcy Coolsville padają ofiarą ataku potworów. Wina za spowodowanie tragedii spada na Mystery Inc. Kto rzeczywistości ponosi odpowiedzialność za ten ohydny spisek? Grupa ma pełne ręce roboty. Jej członkowie usiłują odgadnąć wskazówki prowadzące do rozwiązania zagadki i ustalenia tożsamości sprawcy nieszczęścia. - Widzowie do końca filmu będą próbowali odgadnąć, który z podejrzanych jest odpowiedzialny za chaos w miasteczku - obiecuje Suckle. Seth Green (Austin Powers 2 – szpieg, który nie umiera nigdy i Austin Powers: agent specjalnej troski) wcielił się w postać Patricka Wisely’ego, kustosza miejskiego muzeum, człowieka, który doprowadza Velmę do szaleństwa (a także do świata mody). - Patrick durzy się w Velmie - mówi Green. - Stara się bez przerwy być w pobliżu Mystery Inc, prawdopodobnie powodowany chęcią bliższego poznania Velmy, chce zdobyć jej zaufanie. - Będąc kustoszem miejskiego muzeum, Patrick Wisley ma dostęp do wszystkich kostiumów, które później przeistaczają się w prawdziwe potwory i atakują Coolsville - mówi Roven. - Nie wiemy, czy chce wykorzystać towarzystwo Velmy jako swoiste alibi, czy też pragnie uzyskać dostęp do rzeczy niezbędnych przy tworzeniu potworów, czy w końcu może rzeczywiście jest zainteresowany jej osobą. Niestety, Patrick daje Velmie wiele powodów do umieszczenia go na liście podejrzanych. - Kiedy Patrick pojawia się, idąc w zwolnionym tempie przez pokój, Velma zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia - opisuje Gosnell. - Oboje są bardzo inteligentni i kiedy rozmawiają, widać między nimi iskierki rodzącego się uczucia. Jednak w momencie, kiedy Duch Pterodaktyla zakłóca przebieg uroczystości, Patricka nie można nigdzie znaleźć. - Seth wniósł do odtwarzanej postaci pewność siebie, otoczył ją delikatną atmosferą zła, co sprawiło, że Patrick jest interesującym podejrzanym - stwierdza Gosnell. - Znakomicie dostosował się do stylu gry innych aktorów na planie, co jest wyrazem jego doświadczenia i umiejętności. Przykładowo, Matt lubi improwizować nieco dialogi, Sethowi nie sprawiało żadnego problemu dotrzymywanie mu kroku. - Mogę uczciwie powiedzieć, że wszyskie zabawne momenty, w których uczestniczyłem w filmie, prawdopodobnie powstały w głowie Setha - mówi Gellar, która zna Greena od siódmego roku życia. - Jest on ucieleśnieniem rzeczy, których nie potrafię nawet opisać. - Praca z Sethem była cudownym doświadczeniem - potwierdza Cardellini. - Grane przez nas postaci są dziwaczne, a jednocześnie urocze. Świetnie się bawiliśmy kręcąc nasze sceny. Podczas przerw w pracy, Green uczestniczył w rozgrywkach w Scrabble, organizowanych przez Cardellini w jej przyczepie. - Grałam mądrą dziewczynę – żartuje - więc jeśli bym nie wygrała, miałabym później ciężki dzień na planie. Dla Greena, który – u boku Gellar – był przez dwa sezony gwiazdą serialu Buffy Zabójca wampirów, a wcześniej, na planie filmu To Gillian on Her 37th Birthday, współpracował z Freddiem Prinzem Jr., dołączenie do grupy przyjaciół nie stanowiło żadnego problemu, tym bardziej, że od kilku lat znał także Lillarda. – Pomocny był także fakt, że nie musiałem wiernie naśladować określonej postaci z filmu rysunkowego, miałem znacznie więcej swobody w kreowaniu mojej roli. Żaden z podejrzanych nie sprawił grupie przyjaciół tylu kłopotów, co dziennikarka śledcza Heather Jasper-Howe, której postać odtwarzała popularna aktorka Alicia Silverstone (Clueless, Miss Match). Współpracująca z brukową prasą reporterka zdaje się być zawsze tam, gdzie dzieje się coś ważnego dla intrygi. - Hearher sprawia wrażenie miłej i szczerej osoby, ale jednocześnie do końca nie wiadomo, czy można jej ufać - mówi Suckle. - Czy relacjonuje ona jedynie problemy Mystery Inc. w trakcie afery z potworami, czy też może sama przykłada się do ich powstania? - pyta Roven. W miarę eskalacji konfliktu, Heather wypytuje Freda o postępy prowadzonego przez Mystery Inc. śledztwa. - Cytując wypowiedzi Freda w oderwaniu od kontekstu przyczynia się do wrogiego nastawienia mieszkańców Coolsville wobec grupy przyjaciół. Niezależnie od tego, czy Heather jest tylko spragnioną sensacji dziennikarką, czy skoncentrowanym na niszczeniu geniuszem zła, nie można powiedzieć, żeby polubiły się z Daphne - mówi Gosnell. - Jej postać jest złośliwa, lecz jednocześnie pełna wdzięku, szczególnie w scenie walki z Daphne. - Ponieważ Alicja i ja bardzo się lubimy, to bardzo zabawnie było odnosić się do siebie złośliwie czy składać wizytę w jej kryjówce - mówi Gellar. - Jedną z naszych wspólnych scen musiałyśmy nakręcić pierwszego dnia naszej współpracy, kiedy nie znałyśmy się jeszcze zbyt dobrze. Po każdym ujęciu przepraszałyśmy się nawzajem, mówiąc: - Przykro mi, ja naprawdę nie chciałam tak ma ciebie spojrzeć! Później dochodziło do tego, że mówiłyśmy: - Mogłaś popatrzeć na mnie bardziej paskudnie. No dalej – wiem, że potrafisz! - Alicja jest urocza, charyzmatyczna i bardzo miła - twierdzi Matthew Lillard, który wcześniej miał okazję pracować z aktorką na planie filmu Stracone zachody miłości. Aktorka ma podobne odczucia. - Możliwość ponownej współpracy z Markiem była naprawdę cudowna, szczególnie po obejrzeniu efektów jego pracy w Scooby-Doo - mówi Silverstone, które jest wielką miłośniczką psów. - Jestem zachwycona wzajemnymi relacjami Kudłatego i Scooby’ego; są takie urocze. Legendarny aktor Peter Boyle (Everybody Loves Raymond, Młody Frankenstein, Taksówkarz) wcielił się w postać Jeremiaha "Staruszka" Wicklesa, dawniej Ducha Czarnego Rycerza, postaci, która jest najczarniejszym charakterem filmu. Zdemaskowany przez Mystery Inc., Wickles trafił do więzienia i nie myśli zbyt ciepło o swoich dawnych pogromcach. - Uważa, Mystery Inc. za upierdliwą zgraję - twierdzi dosadnie Boyle. – Członkowie grupy irytują go i sprawiają same kłopoty. Wickles jest świetną postacią, ponieważ jest trochę groteskowy, jednak bez popadania w skrajności. - Choć jest dość nieprzyjemnym i nieco szalonym gościem, Staruszek Wickles nie jest jednak zły do szpiku kości - twierdzi scenarzysta Janes Gunn. - Przestrzega Kudłatego i Scooby’ego przed powtórzeniem jego własnych błędów. JakoDuch Czarnego Rycerza odgrywa silnego i ważnego, właśnie dlatego, że wcale się tak nie czuje. - Być może wyciągnął wnioski z własnych błędów i stara się wrócić na właściwą drogę - sugeruje Suckle. - A może to tylko fragment jego starannie zaplanowanej zemsty?
Prawdziwe potwory
Czy istnieje lepszy sposób na ośmieszenie Mystery Inc., niż spustoszenie Coolsville za pomocą ponownie powołanych do życia potworów, które grupa zdemaskowała już raz w przeszłości? Przerażeni mieszkańcy nie tylko muszą stawić czoła Złemu Człowiekowi w Masce, lecz co gorsza prawdziwym – i rzeczywiście wściekłym – potworom. Każdy z potworów ma na pieńku z Mystery Inc., ponieważ każdy został wcześniej zdemaskowany jako łotr w przebraniu potwora - zauważa Charles Roven. Wiele spośród potwornych, strasznych i pozaziemskich stworów pojawiających się w Scooby-Doo 2 powstało jako kombinacja rzeczywiście stworzonych dla potrzeb filmu postaci (aktorów przebranych w wymyślne kostiumy i akcesoria) oraz potworów stworzonych w procesie post-produkcji jako efekty animacji komputerowej. - Potwory w filmie są bardzo wiernymi kopiami swoich pierwowzorów z filmu rysunkowego. Bardzo istotną dla mnie sprawą było to, aby fani mogli w nich rozpoznać bohaterów swoich ulubionych odcinków - mówi Prinze, znany wielbiciel Scooby-Doo. - Przekształcenie rysunkowych postaci w trójwymiarowe istoty było prawdziwym wyzwaniem - przyznaje Gosnell, którego ulubionymi potworami są humorystycznie- makabryczne Skelemeni. - Stopień złożoności efektów wizualnych w porównaniu do pierwszego filmu wzrósł dziesięciokrotnie, ponieważ mieliśmy do czynienia z licznymi efektami komputerowymi, powstałe dzięki nim postacie nie były poruszającymi się grudkami błota czy wodnymi falami – one miały za zadanie grać. Powołując do życia zgraję potworów, autorzy Scooby-Doo 2 musieli znaleźć wiarygodny sposób połączenia postaci kostiumowych oraz generowanych komputerowo. Aby tego dokonać, ekipa efektów specjalnych wprowadziła koncepcję "gazu randomonium". Był to podstawowy składnik używany do produkcji potworów w skonstruowanej przez Złego Człowieka w Masce maszynie. - Ten gaz jest czynnikiem powołującym je do życia, więc wszystkie te monstra wprost nim ociekają - wyjaśnia Gosnell. - Jest to ich podstawowa cecha. Liczne wytwórnie efektów specjalnych brały udział w tworzeniu doskonałej jakości potworów, takich jak Elektryczny Duch, potężny stwór, rażący prądem wszystko, czego dotknie i mający zdolność przemieszczania się poprzez sieć elektryczną, nieustannie rywalizująca ze sobą para jednokich Skelemenów, niezbyt bystry, ale groźny Smołowy Potwór, łapiący swoje ofiary za pomocą lepkich kałuż smoły, Duch Pterodaktyla, wyposażony w ogromnie skrzydła i terroryzujący mieszkańców Coolsville swoim złowieszczym piskiem. W praktyce, projektantka kostiumów Leesa Evans stworzyła powiększone stroje (zawierające odpowiednie przewody do emisji dymu, specjalne oświetlenie, pomalowane fosforyzującą farbą) dla aktorów odtwarzających postacie Ducha Kapitana Cutlera – nurka głębinowego uzbrojonego w harpun; Górnika o ognistym oddechu i potwornym brzuszysku, plującego wymiocinami Zombie czy Ducha Czarnego Rycerza – prawej ręki Złego Człowieka w Masce. (Postać ta została w procesie postprodukcji wzbogacona o ziejącą pustka przestrzeń między klatką piersiową a pasem, co wzmogło efekt pozaziemskości). W procesie postprodukcji dodano też efekt poświaty potworom odtwarzanym przez aktorów, a także wprowadzono atrybut przeźroczystości do postaci Górnika i Ducha Kapitana Cutlera. Prawie wszystkie kostiumy pojawiające się na wystawie w spektakularnym wnętrzu muzeum miejskiego zostały zaprojektowane przez grupę ludzi pracującą pod kierunkiem Evans. Wystawa klasycznych potworów obejmuje liczne postaci znane z poszczególnych odcinków serialu rysunkowego – od Kurczakosteina do Wodza Wikingów, Królowej Wojowniczek i Wilkołaka.
Projektowanie tajemniczego świata
Poza stworzeniem kostiumów dla wszystkich potworów na planie, projektantka Leesa Evans z dużym wyczuciem poprawiła stroje będące znakiem rozpoznawczym członków Mystery Inc., wprowadziłą do nich pewne subtelne zmiany. Charakterystyczna paleta kolorów pozostała jednak bez zmian: czerwony, biały i niebieski dla Freda, słynny pomarańcz i czerwień dla Velmy, fiolet dla Daphne, brąz i zieleń dla Kudłatego. - W pierwszym filmie zachowaliśmy charakterystyczne stroje z kreskówki - zaznacza Roven. - W Scooby-Doo 2 chcieliśmy stworzyć stroje będące bardziej na czasie, przy zachowaniu ich oryginalnego charakteru. Leesa zaprojektowała stroje, w których bohaterowie mogliby - nie wzbudzając sensacji - pojawić się na współczesnej ulicy. - Leesa rozwinęła stroje na miarę rozwoju ich właścicieli - mówi Gosnell. - Mystery Inc. stało się bardziej wyrafinowane, a Fred rozwinął skrzydła i jest teraz sponsorowany przez firmę odzieżową. Daphne jest bardziej elegancka, a wszystkie jej stroje są modniejsze i jeszcze lepiej dopasowane. - W przeciwieństwie do pierwszej części filmu, której akcja rozgrywała się w parku rozrywki na Wyspie Strachów, drugą część postanowiliśmy osadzić w Coolsville - rodzinnym mieście Mystery Inc. Miasteczko rzadko pojawiało się w kreskówce – zaledwie kilka migawek ze sklepu i kilka scen ze szkoły. Twórcy filmu poprosili scenarzystę pierwszej części filmu, Billa Boesa, o stworzenie autorskiej wizji Coolsville. W efekcie powstała ta oryginalna, barwna i nieco surrealistyczna sceneria. - Bill ma wyjątkowe oko - twierdzi Roven. - Jego prace są bardzo charakterystyczne, co jest cechą wyróżniającą znakomitych scenarzystów. W pracy nad naszym filmem Bill przeszedł samego siebie. Znany ze swojego upodobania do detali Boes z pomocą ekipy plastyków z departamentu artystycznego stworzył 60 planów zdjęciowych. Najważniejsze wnętrza zostały zbudowane w trzech studiach dźwiękowych w Vancouver, natomiast inne sceny kręcono w lokalizacjach stworzonych w samym mieście i okolicy. Boes ustalił charakterystyczne schematy kolorów dla każdego z nich – widać to m.in. na przykładzie stylowego, nowoczesnego wnętrza głównej siedziby Mystery Inc., które – podobnie jak samo Coolsvile - nigdy nie pojawiło się w filmie rysunkowym. - Przypisaliśmy określone kolory poszczególnym fragmentom scenografii, bardzo starannie dobierając do nich umeblowanie, materiały i dekoracje, ponieważ wnętrza te miały charakteryzować poszczególnych członków Mystery Inc - twierdzi Boes. - Fred jest postacią centralną, w jego niebieskim otoczeniu koncentruje się cala akcja, Daphne ma swoje fioletowe miejsce odpoczynku, Shaggy i Scooby mają żółtą kuchnię i zielony salon, a Velma pracuje w pomarańczowym laboratorium. Scenariusz przewidywał również scenę w zapuszczonym klubie dawnego liceum, gdzie grupa przyjaciół zbiera się po wypędzeniu ich z Coolsville przez Złego Człowieka w Masce i jego potworną armię. Scena ta została nakręcona w samym środku słynnego ze swej malowniczości Parku Stanleya w Vancouver. Boes i jego pracownicy doskonale przemienili także Galerię Sztuki w Vancouver w miejsce, gdzie w inauguracyjnej scenie filmu, pokazującej bohaterów u szczytu sławy, podczas otwarcia urządzonej z przepychem wystawy w miejskim muzeum, pojawiają się pierwsze potwory. Najlepszym przykładem kunsztu scenarzystów jest ogromne wnętrze muzeum, z ekspozycją oświetlonych gablot, prezentujących kostiumy każdego ze zdemaskowanych przez Mystery Inc. złoczyńców, z zaznaczeniem czasu i miejsca akcji. - Bill przywiązuje wielką uwagę do detali, np. ekspozycja Elektrycznego Ducha zawiera szafę na akta, będącą odwołaniem do epizodu z kreskówki - podziwia Suckle. - W tym odcinku Elektryczny Duch ściga Kudłatego i Scooby’ego, którzy chowają się w takich właśnie szafach. Jedną z najbardziej wyrafinowanych scenografii filmu jest Starodawne Miasteczko Górnicze, rozległy park rozrywki urządzony przez Staruszka Wicklesa, gdzie nasi bohaterowi są bliscy całkowitej porażki. Plan ten umieszczono na Britannia Beachwzdłuż zapierającej dech w piersiach autostrady wiodącej do ośrodka narciarskiego Whistler (lokalizacji Zimowej Olimpiady 2010). Zgodnie z zamysłem Boesa wykorzystano istniejące budynki oraz starą kopalnię i skonstruowano całe miasteczko z chybotliwymi fasadami sklepów i pordzewiałymi górniczymi maszynami. Odtworzono je tak realistycznie, że turyści brali je za zabytkowe eksponaty. Wyjątkowo dziwaczna jest też rezydencja Wicklesa, wypełniona tonami zakurzonych książek, obwieszonymi pajęczyną gargulcami, z wyblakłymi śladami dawnej świetności. - Siedziba Staruszka Wickles to moja ulubiona sceneria - twierdzi Cardellini. - Na ścianach wiszą obrazy przedstawiające pejzaże, lecz jeśli przyjrzymy się bliżej zauważymy, że każdy z nich jest nieco dziwny – pojawia się na nich UFO, czy wąż morski pożerający piracki okręt. Wnosi to starannie dobraną dawkę grozy.
Realizacja
Film Scooby-Doo 2: potwory na gigancie został nakręcony w ciągu 73 dni, zdjęcia realizowano w Vancouver w Brytyjskiej Kolumbii od 14 kwietnia do 28 czerwca minionego roku. Znaczną część ujęć stanowiły liczne pościgi, przerażające potyczki potworów, ekscytujące sceny akcji i rzeczy nie z tego świata, będące znakiem rozpoznawczym serii przygód Scooby-Doo. Scena, w której Duch Pterodaktyla terroryzuje gości wystawy w muzeum miejskim wymagała, aby Kudłaty i Scooby zostali przeciągnięci wzdłuż baru w momencie, kiedy próbują związać liną wrzeszczącego upiora. - Spędziłem trzy dni latając po całym pomieszczeniu, przeciągany przez ogień pośród resztek jedzenia i wybijając okna - wesoło wspomina Matthew Lillard. - Całe ciało miałem poobijane, ale to były najfajniejsze dni na planie. Pracę nad tą sceną nadzorował koordynator kaskaderów J.J. Makaro. Użyto w niej rodzaju latającej uprzęży, zaprojektowanej przez ekipę od efektów specjalnych. - Nazywa się ją systemem XYZ, co oznacza, że uprząż pozwala na poruszanie się we wszystkich kierunkach: do przodu, do tyłu, na boki a także w górę i w dół - wyjaśnia Makaro. - Matthew odbył wiele lotów zawieszony w takiej uprzęży, wnosząc do sceny wiele akcentów czysto komediowych. Dobrze nam się współpracowało i znakomicie się bawiliśmy. Lillard miło wspomina także skomplikowaną scenę pościgu, w której Kudłaty i Scooby uciekając przed Skelemenem zjeżdżają ze stromego zbocza na pokrywkach od kubłów na śmieci. - Zjeżdżałem po zboczu, a następnie lądowałem na matach bezpieczeństwa - wspomina aktor. - To było ekscytujące. Jadąc do pracy myślałem sobie: - Do licha! Nie ma drugiej takiej pracy w Ameryce. Rzucam się z urwiska, a ktoś łapie mnie przed upadkiem. W kolejnej zwariowanej scenie, Duch Pterodaktyla ściga samochód grupy ulicami Coolsville. W znany fanom filmów o Scooby-Doo sposób, przyjaciele zostają wyrzuceni przez tylne drzwi furgonetki i wiszą uczepieni elementów wyposażenia, kiedy Scooby przejmuje kontrolę nad pojazdem. Wypada w tym miejscu zaznaczyć, że nie jest on kierowcą tej klasy co Mario Andretti. - Jedną z moich ulubionych scen jest ta, w której Freddie, Sarah, Matt i ja jesteśmy ciągnięci na dywanie za naszyą furgonetką - wyznaje Cardellini. - Praktycznie surfowaliśmy na tym zwisającym z furgonetki dywanie - dodaje Gellar. - Musieliśmy spędzić całą noc w Chinatown, połączeni za pomocą uprzęży z furgonetką, pędzącą po wyboistej ulicy. Jak małe dzieci krzyczeliśmy: ,,Szybciej! Szybciej!" To było jak całodniowa przejażdżka kolejką górską. Jedna z sześciu furgonetek używanych w scenach z Mystery Machine była przystosowana do jazdy bez kierowcy, aby sprawić wrażenie, że podczas pościgu Ducha Pterodaktyla kierowcą jest Scooby. Silnik, skrzynia biegów, układ chłodzenia i inne elementy zostały usunięte z komory silnika i umieszczone za siedzeniami. Samochód wyposażono też w jednoelementową, zdejmowaną atrapę, zza której kaskader mógł nim kierować zamiast Scooby’ego. (Dwie furgonetki, pokazywane w filmie, to Chevrolety z 1989 roku, z supernowoczesnym wnętrzem, wyposażonym w najnowsze komputery, ekrany plazmowe i szafki z wyrafinowanym systemem łączności). Przygotowując scenę walki na miecze dzielnej Daphne z Duchem Czarnego Rycerza w posiadłości Wicklesa, Makaro skorzystał z rozległego doświadczenia Sarah Michelle Gellar, zdobytego podczas siedmiu sezonów ćwiartowania złowieszczych stworzeń na planie Buffy zabójcy wampirów. - Scena walki jest dość skomplikowana - opowiada. - Jest wiele aktorek o których obsadzeniu w tej roli nawet bym nie pomyślał, właśnie ze względu na tę scenę, ale umiejętności i doświadczenie Sarah pozwoliły nakręcić ją na naprawdę wysokim poziomie. - Uwielbiam niebezpieczne sceny i kocham wysokie obcasy, ale nie przepadam za łączeniem tych rzeczy na planie! - dobrodusznie żartuje Gellar. - To było dla mnie całkiem nowe doświadczenie, ale też jedna z rzeczy, które najbardziej mi się podobały w tarkcie kręcenia filmów o Scooby-Doo. Bardzo lubię uczyć się nowych sztuk walki i nowych sztuczek. Freddie Prinze Jr. połączył nowe i stare sztuczki nagrywając kulminacyjna scenę z udziałem Ducha Czarnego Rycerza, który wykorzystuje do walki z jadącym na motocyklu Fredem eterycznego gladiatora, dosiadającego imponującego rumaka. We wszystkich ujęciach, poza stworzoną komputerowo sceną zderzenia, użyto prawdziwych włóczni. - Freddie był bardzo sprawny - stwierdza Makaro. - Okazało się, że nie musi dużo ćwiczyć, ponieważ miał doświadczenie w prowadzeniu motocykla i spisał się znakomicie. Linda Cardellini i Seth Green współpracowali w niebezpiecznym ujęciu, w którym Velma nurkuje wgłąb szybu, spada z rozsypującego się pomostu i niepewnie zawisa w powietrzu, podczas gdy Patrick usiłuje ją ratować. - To było przerażające - z powagą stwierdza Green. - Postać, którą gram, bierze udział w wielu dość ryzykownych scenach, z których większość wolałam zagrać bez pomocy dublera, powodowana prawdopodobnie raczej głupotą niż odwagą. Poza scenami komediowymi i ujęciami z udziałem przerażających potworów, kręcąc Scooby-Doo 2 aktorzy mogli wykazać się poczuciem rytmu, uczestnicząc w dwóch sekwencjach tanecznych. Obie miały miejsca w The Faux Ghost, obskórnym barze, w którym przesiadywali wszyscy zdemaskowani przez Mystery Inc. złoczyńcy. - To takie miejsce, gdzie wszystkie te dziwadła użalały się nad swoim zmarnowanym - dzięki Mystery Inc. - życiem, wspominając jednocześnie dni swojego triumfu, kiedy czuli się cudownie silni i ważni - opowiada scenarzysta James Gunn. W nadziei zdobycia poszlak, w przebraniu pary królów disco, Kudłaty i Scooby usiłują wmieszać się w wypełniający spelunkę tłum, udając zdemaskowane duchy. Jednak wciągnięty na parkiet Scooby tańczy z takim zapamiętaniem, że gubi swoją perukę (ogromne Afro) i podstęp wychodzi na jaw. Muzyka, która tak poniosła Scooby’ego, została nagrana i wykonana przez brytyjską gwiazdę Big Brovaza, śpiewającą przebój Sly Stone Thank You (Falletinme Be Mice Elf Again). Zdobywca nagrody American Idol 2003 Ruben Studdard, wykonuje finałową piosenkę filmu, przeróbkę przeboju z repertuaru Earth, Wind & Fire Shining Star, nagraną specjalnie na tę okazję. Pojawia się on również w scenie tańca wszystkich gwiazd. - Nie ulegam zbyt łatwo urokowi gwiazdorstwa, ale kiedy Ruben pojawił się na planie, byłem pod dużym wrażeniem – podobnie zresztą jak reszta ekipy - przyznaje producent Richard Suckle, który zaproponował włączenie Studdarda do ekipy Scooby’ego zanim jeszcze piosenkarz wygrał prestiżowy konkurs. - Jego wersja piosenki jest wspaniała i doskonale wpisuje się w atmosferę filmu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego udziału. - Kiedy Ruben pojawił się na planie był uroczy i bardzo zabawny - wspomina Gellar, która wspólnie z innymi filmowcami przyniosła na plan szerokoekranowy telewizor, aby ekipa mogła kibicować Rubenowi w czasie nagrywania jego gwiazdorskich epizodów. - Jest dokładnie taki, jak się spodziewałam oglądając jego występy. Jest jak wielki, pluszowy miś. Choreografia wielkiej sceny tanecznej jest dziełem Anne "Mama" Fletcher, która pracowała nad wieloma różnorodnymi serialami telewizyjnymi, m.in. Buffy zabójca wampirów, Sześć stóp pod ziemią and The Wedding Planner. - Nie chcę być stronnicza, ale uważam, że Anne Fletcher jest choreografem wszechczasów - twierdzi Gellar. - Mama jest niezwykłym choreografem - potwierdza Suckle. - Nigdy nie spotkałem równie energicznej osoby. - Raja chciał - wyjaśnia Fletcher, - żeby zwykły początkowo taniec nabierał stopniowo rozmachu, stawał się coraz większy, aby w końcu przekształcić się w iście Hollywoodzki numer. - Mama stworzyła i przećwiczyła całą scenę z udziałem tancerzy, w ciągu kilku zaledwie dni - mówi Gosnell. - To było naprawdę imponujące, szczególnie, że w tańcu brał również udział Scooby, a to zawsze wymaga wzięcia pod uwagę wielu aspektów natury technicznej. Jednak Scooby jest świetnym tancerzem. Stworzona przez Fletcher grupa taneczna składała się z jedenastu zawodowych tancerzy; aktorów: Karin Konoval i Stephena E. Millera grających odpowiednio Aggie Wilkins i C.L. Magnus oraz tancerki Brianny English, odtwarzającej postać Scooby’ego. (English była w czasie występu ubrana w kostium Scooby’ego; następnie ekipa od efektów specjalnych zamieniła górną połowę jej ciała torsem Scooby’ego). Mama zaraziła swoją nieograniczona energią całą ekipę. - Scena tańca była najwspanialszym dniem na planie w mojej karierze - wyznaje Cardellini. - Uwielbiam tańczyć, zwłaszcza jako Velma, gdyż sprawia jej to prawdziwą radość. Scena tańca rozgrywa się w momencie, kiedy Velma decyduje się po prostu być sobą. Doskonale się bawiłam, wyrażając jej wolność w tańcu bez opamiętania. - Zapominasz się na moment - stwierdza cierpko Peter Boyle. - Zdaje ci się, że faktycznie tańczysz, a potem zerkasz w monitor i widzisz rzeczywistość. - Na szczęście mam latynowskie geny, więc szybko nauczyłem się odpowiednich kroków - żartuje Prinze, którego napięty harmonogram pozwolił jedynie na półgodzinną próbę kroków. Poza nagraniami Ruben Studdarda i Big Brovaz, ścieżka dźwiękowa Scooby-Doo 2 zawiera takie przeboje jak: Don’t Wanna Think About You grupy Simple Plan; przebój New Radicals You Get What You Give; Boom Shack-A-Lack w wersji Apache Indian; Wooly Bully zespołu Bad Manners; oraz Here We Go, w wykonaniu Bowling For Soup. Znaczny udział w powstawaniu ścieżki dźwiękowej miał doskonały kompozytor David Newman. - David był idealnym kompozytorem dla naszego filmu - mówi Gosnell. - Chcieliśmy dodać muzyczny komentarz praktycznie do każdego wydarzenia na ekranie. David jest mistrzem w łączeniu zabawnych i przerażających momentów, co jest niesłychanie trudne. Niewielu kompozytorów to potrafi. Obsada i producenci Scooby-Doo 2 cenią reżysera Raję Gosnell za stworzenie na planie sprzyjającej improwizacji atmosfery, dzięki której film jest nasycony żywym humorem, akcją i dramaturgią. - Raja pozostawia aktorom mnóstwo swobody - mówi Linda Cardellini. - Jednym z jego wielkich atutów, jako reżysera, jest otwartość na pomysły innych. Drugim jest spokój. - Bardzo dobrze pracowało mi się z Rajim - mówi Peter Boyle. - Podoba mi się również jego imię. - Nie wziąłbym udziału w drugim filmie, gdyby Raja go nie reżyserował - twierdzi Prinze. - Mimo, że wcześniej był montażystą, nie planuje całego filmu przed jego nakręceniem, co daje mu możliwość wprowadzenia nowych pomysłów. Jeśli są one lepsze niż pierwotne koncepcje – używa ich. Szanuje pomysły innych, co jest bardzo miłe dla aktorów. Jak zauważa Charles Roven, osobowość i doświadczenie Gosnella są równie wartościowe, co jego umiejętności współpracy z ludźmi. - Raja jest niezwykle ciepły, dowcipny i zabawny. Nie pociąga go humor ironiczny. Ceni dosłowność gagów komediowyc, a także komizm postaci i stosuje oba rodzaje w ciepły, optymistyczny sposób. Jest także znakomitym montażystą, co jest w przypadku reżysera rzadką i bardzo cenną zaletą. Dynamikę filmu znakomicie podnoszą kreację Prinze’a i Gellar, którzy w rzeczywistości są małżeństwem i grają w filmie zakochanych. - Związek miedzy Fredem i Daphne jest naprawdę uroczy i rozwija się wraz z rozwojem intrygi - mówi Roven. - Realny związek Freddiego i Sarah wnosi coś szczególnego do ich filmowego romansu. - Fred i Daphne przeżywają cudowną chwilę w kluczowym momencie filmu, kiedy wyznają sobie, że są śmiertelnie przerażeni - mówi Gosnell. - Widać wtedy nie tylko związek Freda i Daphne, lecz także miłość i zaufanie, którym Freddie i Sarah darzą się poza ekranem. Równie ujmujące jest dla reżysera znakomite aktorstwo Lindy Cardellini. - Linda jest osobą o nieodpartym uroku - zapewnia Gosnell. - Zupełnie jak Velma, ma dobre serce i jest wesołą damą. - Wejście w rolę w pierwszym filmie zabrało mi trochę czasu, ale teraz zachowanie i głos Velmy są jak moje drugie ja - twierdzi Cardellini, wznosząc wskazujący palec – gest bardzo istotny w katalogu zachowań Velmy - podkreśla aktorka. - Intonacja głosu Velmy wznosi się i opada, lecz jest bardzo jednoznaczna. Niektóre głoski wymawia także inaczej niż ja. Nie jest to jednak żadne seplenienie, tylko nieco inna wymowa. Cardellini nauczyła się naśladować głos Velmy przy pomocy domowej roboty ,,samouczka", stworzonego przez jej chłopaka, który nagrał na płycie CD charakterystyczne próbki głosu Velmy, oddzielone fragmentami ciszy, aby Cardellini mogła powtarzać każde zdanie. - Uczyłam się jej wymowy i starałam się ją jak najwierniej naśladować, co sprawiło, że jej głos stał się jakby moim własnym. Matthew Lillard wzbudził zachwyt aktorów i ekipy swoim niesamowitym występem w roli wyluzowanego, bezwolnego Norvilla "Kudłatego" Robertsa. - Współpraca z Matthewem jako Kudłatym jest czystą przyjemnością, ponieważ on jest Kudłatym - twierdzi Gosnell. - Ma on też spojrzenie reżysera, co jest niezwykle pomocne. Ciągle szuka nowych dowcipów. Jeśli w trakcie kręcenia sceny wpada na jakiś pomysł lub przychodzi mu do głowy żart – śmiało o tym mówi. Wspaniale się z nim współpracuje. - Matthew przekracza granicę dzielącą kreskówkę od rzeczywistości z niezwykłym wdziękiem, łatwością i humorem - potwierdza Gellar. - Nie ma rzeczy, której bałby się zrobić - zachwyca się Cardellini. - Matthew podejmuje każde ryzyko. Zabawnie było obserwować jego przepychanki z Neilem Fanningiem, który odtwarzał głos Scooby’ego zarówno na planie, jak i w czasie postprodukcji. To trochę tak, jakby oglądać ulubioną postać z kreskówki w prawdziwym życiu. Przygotowując się do odegrania niezwykłej ilości komediowych sytuacji, których wymagała rola Kudłatego, Lillard czerpał z doświadczenia jednego z mistrzów gatunku. - Przed zagraniem tej roli oglądałem dużo filmów Charliego Chaplina i zgłębiałem jego gagi. Myślę, że bardzo pomogło mi to w trakcie moich wygłupów. Lillard twierdzi, że wcielenie się w postać Kudłatego było za drugim razem nieco łatwiejsze. - Poprzednio nie wiedzieliśmy jak wygląda Scooby i jaki będzie efekt, a teraz ten fragment układanki został odsłonięty - wyjaśnia. - To trochę tak jak udział w maratonie; jeśli już to robiłeś, to wiesz czego się spodziewać pod koniec dnia i umiesz się do niego przygotować. Ryzyko tak silnej identyfikacji z rolą stało się również bardziej ewidentne za drugim razem. - Grając Scooby’ego po raz drugi zauważyłem, że jakaś cząstka mnie stara się być nim poza planem - mówi Lillard. - Zauważyłem, że mój głos ciągle się łamie, a także staje się o oktawę wyższy, kiedy opowiadam jakiś żart. Za to nie mówię jeszcze do siebie! Oczywiście, największym wyzwaniem dla odtwórców ról członków Mystery Inc., a w szczególności dla najlepszego kumpla Scooby’ego – Kudłatego - było granie do spółki z nieistniejącym psem. Australijski aktor, Neil Fanning, symulował obecność wiecznie głodnego doga i czytał jego kwestie, zapewniając aktorom substytut jego obecności. - Praca Neila miała ogromne znaczenie, ponieważ bardzo wiele zależy na scenie od energii powstającej między aktorami, a Neil ożywiał dla nas Scooby’ego każdego dnia - twierdzi Lillard. - Matthew jest po prostu fantastyczny - mówi Fanning. "Bardzo dużo daje z siebie na scenie i ma niesamowite wyczucie sytuacji. Scooby i Kudłaty są najlepszymi kumplami i mogą na sobie polegać, co staraliśmy się oddać na planie. Matthew jest bardzo utalentowanym aktorem; praca z nim to czysta przyjemność. Fanning, który podkładał głos Scobby’ego także w pierwszym filmie przyznaje, że - tym razem miał więcej swobody twórczej. Podczas prób do każdej sceny, używałem scenariusza jako przewodnika i improwizowałem co Scooby by powiedział, co dodawało świeżości. Matthew dość często odchodzi od scenariusza, więc starałem się za nim podążać i reagować możliwie naturalnie jako Scooby. Na późniejszym etapie produkcji, Raja udzielił mi konkretnych wskazówek i dopracowaliśmy charakter głosu Scooby’ego. - Matthew i Neil porozumiewją się bez słów - opowiada Gosnell. - Matthew improwizuje, a Neil podchwytuje to i ciągnie dalej. Gdybyśmy dysponowali wcześniej nagranymi kwestiami i odtwarzalibyśmy je Mattowi przed każdym ujęciem, stracilibyśmy całą spontaniczność. Pomogło te też Neilowi, ponieważ bezpośrednio współpracując z Mattem mógł korzystać z jego energii.
O Scooby-Doo
Mimo, że nie jest najodważniejszym członkiem Mystery Inc., Scooby-Doo zawsze pomaga swoim przyjaciołom rozwiązać zagadkę i uniknąć porażki. Jego przyjaźń, lojalność i zdrowy apetyt zjednały mu względy grupy detektywów a także pokoleń fanów, od dnia debiutu w serialu animowanym Scooby-Doo, Where Are You? z 1969 roku. - Myślę, że Scooby jest symbolem tchórza tkwiącego w każdym z nas - mówi scenarzysta James Gunn. - Stanowi wspaniały wzorzec, ponieważ boi się, lecz jednocześnie pokazuje, że banie się jest w porządku. Scooby jest najbardziej ludzką postacią z kreskówki, mimo, że przecież jest psem." - Jest wymarzonym zwierzakiem - dodaje produceny Richard Suckle. "W jednej chwili szczeka jak pies, a za moment prowadzi z tobą rozmowę. W drugiej części filmu staraliśmy się znaleźć jak najwięcej sposobów zastawienia jego psich oraz ludzkich cech, co sprawia, że to tak fantastyczna postać. Jednym z priorytetów twórców filmu było udoskonalenie wyglądu Scooby’ego w porównaniu do pierwszego filmu, za pomocą najnowszych, wyrafinowanych technik komputerowych, odpowiedzialnych za różne składniki łączące się w postać walczącego ze złem super-psa. - Staraliśmy się sprawić, by Scooby wyglądał tak dobrze, jak to tylko możliwe - zaznacza Roven. - Postęp technologiczny od czasu, kiedy kręciliśmy pierwszy film, pozwolił nam poprawić ogólny wygląd Scooby’ego – jego sierści, żywotnego spojrzenia, a także sposobu poruszania się – i lepiej scalić jego postać z akcją filmu. Podczas nagrywania Scooby-Doo ekipa wykorzystywała dwa naturalnych rozmiarów, trójwymiarowe modele Scooby’ego, czule nazywane "wypychankami", które były punktem odniesienia dla oznaczenia pozycji tchórzliwego czworonoga w danym ujęciu. Modeli tych używała też ekipa od efektów specjalnych jako wskazówki przy oświetlaniu i zacienianiu generowanych komputerowo wersji Scooby’ego. Filmowano tło określonej sceny, a następnie nakładano punkty referencyjne oraz roboczą wersję animacji, aby upewnić się, czy stworzone przez komputer ujęcia oddają zachowanie i pasują do charakteru Scooby’ego. Po dokładnym obejrzeniu i zaaprobowaniu każdej sceny przez ekipę filmowców, artyści komputerowi generowali ostateczny wygląd z uwzględnieniem ułożenia sierści, oczu, umieszczenia języka itd. Efektem tego zabiegu był wierny, o odpowiedniej fakturze, trójwymiarowy wizerunek Scooby’ego. Nagrywając Scooby-Doo 2: potwory na gigancie, filmowcy wzbogacili procedurę powstawania postaci Scooby’ego o kolejny wymiar: przed każdym ujęciem z udziałem Scooby’ego, po planie zdjęciowym oprowadzano prawdziwego psa rasy Rhodesian Ridgeback o imieniu Rusty, aby ekipy od efektów specjalnych i oświetleniowa mogły zaobserwować jak padające pod różnymi kątami światło odbija się w jego sierści. - Zauważyliśmy, że sierść prawdziwego psa inaczej odbija światło niż futro psa wypchanego, ponieważ jest ona naturalnie natłuszczona - opisuje Gosnell. Dodatkowo, ekipa grafików komputerowych korzystała ze specjalnej kamery, umożliwiającej nagrywanie warunkach oświetlenia wszystkich źródeł światła w pomieszczeniu. - Jeśli Scooby wchodzi do pokoju o czerwonym wystroju, faktycznie widać odbijającą się od niego czerwień - opisuje Roven. - Dzięki temu, na filmie wygląda to dokładnie tak, jakby Scooby rzeczywiście był w pokoju razem z innymi obiektami. - Praca nad Scooby-Doo była dla mnie przygodą życia," twierdzi Seth Green, wyrażając opinię całej ekipy - chociaż to nie pierwszy raz, kiedy ktoś nie chce pojawić się obok mnie na planie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.