Film nie jest aż taki zły jak wskazują na to oceny. Poprawna komedia familijna bazująca na kreskówce. Część gagów nawet mnie rozbawiła. Jak dla mnie wizerunek Daphne jako ślicznotki w opałach był tutaj trochę przesadzony. Oczywiście wiem, że wszystko zależy od serii bo zarówno Daphne jak i Fred mieli troszkę inne osobowości w zależności od aktualnie nagrywanego serialu. Sam osobiście wolę tę bardziej wyważone postacie z klasycznej kreskówki Scooby Doo z 1976. Fred nie był tam zapatrzonym w siebie amantem a Daphne nie grała księżniczki na ziarnku grochu. Dodatkowe kontrowersje budzi też rola Scrappiego jako czarny charakter. Fakt w kreskówce też był odważny i wyrywał się przed szereg ale zawsze nadstawił karku za całą brygadę i nigdy nie generował konfliktów. Mimo wszystko nie było aż tak źle. Z racji tego, że to rok 2002 jakoś nie specjalnie czepiał bym się też animacji komputerowej. Naciągane z sentymentu 7/10. W normalnych warunkach - 6.