Jeden z komentarzy pod artykułem o Scooby Doo głosi "Ta ruda w kreskówce to była prawdziwa rakieta, a tutaj takie byle co" i ja się pod tym podpisuję rękami i nogami. Jest to jedyny fakt, który powstrzymuje mnie przed obejrzeniem tego filmu. Daphne jest w nim poprostu paskudna,. jak kura domowa z nadwagą, która widoczna jest tylko na twarzy, a do tego ten zbyt zadarty nos jak u prosiaka. Koszmarne i smutne jednocześnie. Dodatkowo mogę się założyć, że dwójka tych "herosów" widocznych na plakatach była tylko i wyłącznie wymówką do wprowadzenia do historii czarnoskórej postaci.