Największym mankamentem jest bezduszna animacja 3D na poziomie roku 2000 i szczerze "Shrek" wygląda lepiej pod tym kątem. Postacie naniesiono na tło w sposób niechlujny, widać tu pośpiech. Fabuła? Były smaczki, momenty wzruszające ale całość wypada dość mdło jak odcinek kilka odcinków serialu stłoczonych w jeden film.