Sama fabuła filmu nie jest wyszukana, nawet z finalnym twistem. Wiadomo, że pozycja ta wybiła się tylko i wyłącznie dzięki formie, która jest oryginalna, jak i idealnie obrazuje realia, w których żyjemy - jesteśmy otoczeni technologią. I nawet jeśli nie posiadamy ukrytych kamer w mieszkaniach, ślady, które pozostawiamy po sobie w sieci potrafią zedrzeć z nas wszystkie maski i ukazać prawdę, choćbyśmy się starali ją pogrzebać. Można patrzeć na to z dwóch stron - nasz laptop czy telefon to całe nasze życie podane na tacy komukolwiek, kto ma czas i dobry zasięg... albo to właśnie media społecznościowe mogą spełnić kluczową rolę, jeśli ktoś nas porwie i będzie nas wtedy łatwiej znaleźć ;)