... książki Davida Hawkinsa "Siła czy Moc", "Przekraczanie poziomów Świadomości" oraz "Przywracanie Zdrowia" - właśnie w tej kolejności.
Wszystkim Wam życzę wszystkiego dobrego - Radości, Miłości i Wdzięczności!
"Z dziewięciominutowego dzieła pewnego fizyka przeczytałem 5 pierwszych tomów, albo 3"
:D Dzieło ma 9 minut, nie znasz nazwiska autora i nie wiesz, ile przeczytałeś tomów. Znakomita wiedza fizyczna. Wyśmiałeś swoją skrajną głupotę lepiej niż ja Cię wyśmiewam.
Znam nazwisko, ale hejterom nie podaję i nie muszę pamiętać ile tomów przeczytałem, jeśli to było dawno:)
Tego nie było wcale. :) Nie wiesz, kto napisał książkę, która miała niewiadomą ilość tomów. Może nawet nie była z fizyki i może to nie była książka, tylko mówisz o jedzeniu hamburgerów.
burak przygadał ogrodnikowi (lol - mnie nie weźmiesz pod włos w ten sposób - nie zdradzam hejterom, awanturnikom, ani intelektualnym leniom swojej ulubionej literatury, a kto chce to znajdzie w moich licznych wypowiedziach to na co się z przyjemnością powołuje).
2 tysiące lat temu ktoś mądry powiedział:
"NIE rzucaj pereł świnią"
oraz
"NIE dla psa kiełbasa"
Świnia cię opluje, a pies może pogryzie (to zwierzęta, nie myślący ludzie)
Jednak wtedy może nie było PLAGI hejterstwa
i chodzi w tym o to, że niektórzy jak świnie - nie poznają się na tym co dobre.
Poza tym szkoda dobrego dawać psom, bo one żywą się byle czym i żyją.
Nie jest dla każdego duchowa wiedza wchodząca w zakres nowoczesnej nauki (min. mając potwierdzenie w fizyce kwantowej, nie całej, ale jej zakresie do którego musiał byś studiować chyba z 50 lat aby dojrzeć - bo skostniałość umysłu to uniemożliwiająca rozwój choroba intelektualna).
Jak jesteś ogrodnikiem, to się skończ w fizykę wtrącać. :)
Nie mów mi, że musiałbym studiować 50 lat. Wystarczyłoby, żebym przeszedł lobotomię, uciekał z lekcji w szkole i już byłbym kołkiem wierzącym w magię.
Mam nadzieję, że nie masz psa. Ty jesteś byle czym, a psu należy dać pełnowartościowy pokarm, żeby zdrowy był i nie gadał głupot o magii. :)
"nie zdradzam ulubionej literatury" :D
Ty wierzysz, że ktoś to łyknie? Malutki! Nie umiesz czytać. Widać - bo nie umiesz pisać. Nie czytasz książek. Nie czytasz książek i to jest oczywiste. A Ty chcesz ukryć ten fakt kłamstwem, że chronisz literaturę przed czytaniem? :D
Pobiłeś rekord zidiocenia tym argumentem. Poważnie. Mega jest. Przedstawiłeś zwolenników magii jako brakujące ogniwo między szczurem a małpą.
Zawartości też nie musisz pamiętać. Niczego sensownego nie musisz pamiętać. Dlaczego jednak nie chcesz? Dlaczego robisz wszystko, co możliwe, żeby się pozbyć wiedzy, a zastąpić ją zabobonem?
Czy zdemaskowany troll milknie?
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/Troch%C4%99+%C5%82adny ch+obrazk%C3%B3w%2C+ale+te%C5%BC+sporo+d%C5%82u%C5%BCyzn.+Halucynacyjne+nastroje %2C+wi%C4%99c,2651308
Czy wklejasz linki niemające związku z dyskusją, bo nie jesteś wcale trollem? :)
"zajmuje się metafizyką w tej dziedzinie na styku fizyki kwantowej i filozofii"
Na styku fizyki i filozofii nie ma metafizyki. Nie wymieniaj fryzjerów, gdy Cię pytam o fizyków.
Nie wiesz o co chodzi więc się najlepiej nie odzywaj
zakres fizyki kwantowej o którym mowa to metafizyka
Nie ma metafizyki w fizyce kwantowej, jak nie ma fryzjerstwa w bankowości. Nie wiesz, to może się nie odzywaj, skoro to takie najlepsze? Czytałeś bełkot.
Inna rzecz, zjonizowany, że nawet Ty nie czytasz bełkotu, który piszesz. Jak tam "dziewieciominutowe" dzieło fizyka? Na którym "tomie" już jesteś?
Poszukaj wykładów pt. Metafizyka fizyki kwantowej to się zdziwisz:)
Zaskakując mnie po raz kolejny prymitywnymi insynuacjami, ignorantem, lenistwem intelektualnym oraz brakiem wyobraźni nie stajesz się bardziej przekonujący (jednak muszę prazyznac, że choć odrobinę wyobraźni posiadasz - bo inaczej nie wymyślił byś sobie tych 9 min;)
Gdybyś zadał sobie trud i zastanowił się nad tym co piszesz to byłbym wdzięczny (ośmieszanie rozmówcy to metody min. stalinowskiej propagandy)
Poszukaj wykładów z fizyki kwantowej, to się sam zdziwisz. Mnie nie dziwi, że oszuści podszywają się pod naukowców. Niektóre muchy są ubarwione jak osy. Nie mają żądeł, ale odstraszają potencjalnego napastnika.
I właśnie dlatego oszuści podpinają się pod fizykę, a nie fizycy pod oszustów. Brakuje wam żądeł. :)
Pisałem już wiele razy, że pisząc jak cielę ośmieszasz się sam. Pisząc o magicznych niedziałających duperelkach ośmieszasz się sam.
Powiedz mi, jak to jest, że zwolennik magii, czyli czegoś uznanego za bełkot przez fizyków, nie umie pisać w żadnym języku. Przeciwnik magii i zwolennik metod racjonalnych (ścisłych, logicznych, matematycznych), uznanych w fizyce, umie pisać po polsku. A potem ten gnojek od magii próbuje atakować tego od metod matematycznych, że się nie zna i za mało wie. :) Czy Ciebie to nie bawi, że już po Twojej niezdolności pisania widać, że jesteś nieukiem?
Nie masz żadnej wiedzy ścisłej. Nie odróżniasz bełkotu fryzjera od tekstu fizyka, nie rozumiesz fizyki, matematyki, logiki. Skończ proszę kłamać na temat swoich zdolności. Są takie, jak widać, skłaniające do jałmużny czy innej litości.
Taki stopień zarozumiałości, głupoty i ... aż brak słów zaskakuje mnie.
Jak możesz mówić coś o kimś kogo nie znasz (nie wiesz o mnie prawie nic)
zszokowany Lem pomyślał: Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Ja powiedział bym: ...tylu HAMÓW
Prosiłem Cię już, żebyś nie traktował ludzi inteligentnych jako źródła aforyzmów. Lem pisał książki. Był myślicielem do gruntu racjonalnym.
Wobec tego kołek, zwolennik magii, piszący "wachahałem" i "nie będę zdradzał ulubionych lektur, żeby ich nikt nie czytał" ma niewielkie moralne prawo się akurat na te słowa Lema powołać. :)
O Tobie wiem już praktycznie wszystko. Nie wiem rzeczy nieistotnych. Koloru oczu nie znam czy adresu. Natomiast styl niemyślenia jest jasny. Ogólnie: ludzie inteligentni łatwo widzą, gdzie takie magiczne ciołki robią błędy.
Slogany na temat nauki nie sprawiają, że ktoś coś umie. Znasz wiele sloganów - wciąż nic nie umiesz. Prosiłem o wyłączenie capsa. Naprawdę tylko idioci mogą uważać, że jeśli napiszą słowo większe, to się zrobi prawdziwsze.
Odnoszę wrażenie, że albo nie czytasz, albo nie rozumiesz tego co piszę.
Więc z uprzejmości wytłuszczam, podkreślam jak w podręczniku, najważniejsze kwestie
ABYŚ mógł się zatrzymać nad nimi i chwile zastanowić (bo do tego służą, aby wskazywać na meritum).
Jednak dyskutując już jakiś czas zrozumiałem, że nie wszyscy mają otwarte umysły.
Że istnieje opór, który cóż zawsze był domeną ciemnoty,
ale że aż tak..
Jestem zawiedziony, czując się nauczycielem, miałem ambicje to i owo wyjaśnić, wyklarować nawet najbardziej "zakutym łbom" (ponieważ lobię wyzwania).
Ale odporność na wiedzę, rzucanie się (szafując inwektywami, co nadało pewien dziwny styl tej "dyskusji") przeraziło mnie na tyle, że chyba zwątpię:(
Napisałeś "wachahałem się" i "nie rzucać pereł świnią". Wobec tego możesz z powodzeniem odnieść wrażenie, że czytam Twoje teksty o wiele dokładniej niż sam je czytasz.
Wiesz, różne głupie rzeczy pisałeś. Na przykład dziś była przeraźliwie głupia ta, że dla dobra książek, które czytasz, nie zdradzisz mi autorów. :) Teraz próbujesz dobić do tego poziomu pomysłem, że jesteś nauczycielem. Dziecko, ludzie najpierw się uczą, coś umieją, sprawdza się to egzaminami, a potem oni są nauczycielami innych. Kolejność odwrotna nie jest dobra.
Głupie rzeczy to Ty piszesz.
Głupoty Cię nauczono, bo mądrości się nie opłaca podawać kadrze niskiego szczebla przyuczonej do wykonywania poleceń, a nie do samodzielnego sprawowania władzy.
Głupota nie wie, że jest głupotą dlatego się nie uczy.
Głupota polega na naiwności (czyli przyjmowaniu od obcych - kościół, szkoła, uniwersytet, TV - rzeczy na wiarę jako system dogmatów np. założenie, że świat składa się z materii, która jest martwa i niezależna).
Nie ma żadnej niezależnej materii i powiedział to nawet NOBLISTA
ojciec fizyki kwantowej, ale takie pyskate i zarozumiałe głąby jak Ty tego zapewnię nie sprawdzą, bo uważają, że to czego nie wiedzą, bo nie słyszeli, to nie istnieje i na pewno jest ściemą więc nawet nie warto szukać.
To nazywa się lenistwo intelektualne, wyuczona bierność, zarozumiałość lub skostnienie umysłu (zwykle na starość gdy ludzie nie uczą się nowych rzeczy).
Dlaczego miałbym Tobie zdradzać tytuły.
Przecież nie zamierzasz ich przeczytać, a wyszydzić
Gdyby to były tytuły książek z fizyki, to bym wprost powiedział, że kłamiesz, bo Twoje głupoty magiczne nie mają związku z fizyką i tylko obrażasz fizyków. Możesz mi polecić książki w rodzaju "nie znam fizyki nie zdałem do drugiej klasy ale kosmici mi objawili związek z fizyką zapłaćcie mi za moją książkę z błędami", a takich książek ja nie muszę wyszydzać.
Magię doskonale podsumowuje to, że jej zwolennicy nie potrafią nawet pisać. Twoje błędy bywają katastrofalne. To tylko nieuctwo.
Hihi. Zamiast promować książki, które rzekomo czytasz, bo są dobre, Ty ukrywasz tytuły i autorów. Chciałbym umieć pisać takie głupoty, zrobiłbym karierę jako komik. Ale mimo chęci, nie potrafię.
Bardzo ładnie mówisz. Głupi się nie rozpoznaje i dlatego się nie uczy. A jeszcze nadaje na szkołę, że taka zła i jak religia.
Człowiek tak głupi, że gdyby robić test Turinga, to każdy obserwator stwierdziłby, że to ziemniak, uważa, że wystarczy napisać "stwierdził noblista", żeby wszyscy powiedzieli "łoooo, noblista, no to racja". Nie wiemy nawet, z jakiej dziedziny to był noblista. To mógł być Wałęsa, dla przykładu, który w życiu stwierdził wiele rzeczy ciekawych, ale trochę mniej poprawnych naukowo. :)
Domeną ciemnoty jest bezmyślność czyli głupota.
Ciemnotą od wieków charakteryzują się masy!
Standardy się zmieniają, ale masa pozostaje masą.
W dawnych czasach głupie masy, chamy pracowały na Panów
przyjmując podstawowe szkolenie w kościele (jak mają myśleć aby być potulnymi owcami).
Dziś system się unowocześnił, standardy zmieniły.
Masy się ksztauci w podstawowym zakresie
(kościół się przeżył i tresuje się na uniwersytetach na idealnych parobków).
Dlatego mówi się dziś dyplomowany cham (bo ciemnota ciemnotą pozostanie, charakteryzuje ich NIE myślenie, a bezmyślne powtarzanie tego co im powie. Dawniej ksiądz, a dziś profesor z katedry).
To Kościół stworzył pierwszy na świecie system szkolnictwa powszechnego!
Więc obowiązkowa nauka jest przedłużeniem tresury mas.
Bo robotników już nie potrzeba do roli, ale do fabryki lub biura.
Więc ciemnota pozostaje ciemnotą, tylko poziom się zmienia.
Niewolnik pozostaje niewolnikiem i cham chamem.
Tym czasem elita zawsze zajmowała się magią
(nawet wysocy dostojnicy III-ciej Rzeszy)
Ale cham i prostak o tym nie wie, bo kościół (albo jego nowa wersja czyli szkoła) nie życzy sobie, aby ludzie wiedzieli jak działa ich umysł i świat.
Bo mądrymi i świadomymi NIE DA SIĘ MANIPULOWAĆ wyzyskując ich.
(To co zarabiają i zarabiali to zawsze jakieś ochłapy i zresztą "dobija się" ich gdy już nie są potrzebni, mało kto dożywa daleko poza emeryturę, a teraz to przyspiesza bo wobec automatyzacji nie potrzeba tylu niewolników).
"Pany" to też kasta podległa elicie, oni też nie są wtajemniczani i tresowani.
Okultyzm, czyli wiedza tajemna (w tym magia - którą WYBITO ci z głowy na różne sposoby, abyś przypadkiem się nią nie zainteresował) była i jest zakazana w kościele, a także w systemie edukacji przezeń stworzonym.
Z tym, że przekonano się, że lepiej ośmieszać niż zakazywać (nowa metoda).
Magią od dawien dawna posługiwały się
ELITY. Czyli przeciwnie do saraj i głupiej (nie mającej wiele pojęcia o świecie, zastraszonej i biernej) masy, są to jednostki stojące na CZELE SPOŁECZNEJ PIRAMIDY i zarządzające innymi np.:
-dawni magowie, czarownicy (znali z legend oraz historii tej oficjalnej!)
-kapłani w Starożytnym Egipcie
-kapłański ród Hunów
-kapłani Voodoo
-oświeceni mistrzowie duchowi (inicjatorzy wielkich religii)
-jednostki mające wyjątkowe zdolności (nie we władzy, ale dlań pracujące)
-oraz same rządzące elity, ale o tym nie masz pojęcia i raczej mieć nie będziesz (bo tacy ludzie jak Ty, nie mają dostępu do tego środowiska, nawet przez znajomych, znajomych znajomych, znajomych jak - nie chwaląc się ja:)
Tak więc wiesz - nawciskali ci w szkole kitów, a ponieważ masowy system prania mózgu jest doskonalony pokoleniami przez rzesze specjalistów działa dobrze i wierzysz, w to wszystko myśląc odwrotnie.
Podobnie jak wyznawca kościoła - że tam jest prawda, a na zewnątrz ciemnota itp.
Znasz dogmatyzm religii, a zapominasz o dogmatyźmie edukacji, ale nie znając alternatywy jesteś jak ofiara wąskiego kręgu wiedzy.
To Kościół stworzył pierwszy na świecie system szkolnictwa powszechnego!
Jeśli masz czelność wypowiadać się o magii, to najpierw poznaj jej zarys.
Po kilku latach studiów (w Twoim przypadku, bez obrazy to nie będzie szybkie) będziemy mogli pogadać.
Tym czasem tylko głupieć śmie wypowiadać się o czymś o czym nie ma pojęcia.
I nie usprawiedliwia Cię fakt, że tak tresuje się całe masy ludzi,
aby nie myślały, czyli myślały zapodanymi formułkami powtarzając je bezmyślnie (np. że magia to ciemnota, lub okultyzm jest złem).
Znamy to drugie z kościoła, a pierwsze ze szkół, założonych i rozwiniętych przezeń.
Wiesz system kontroli jest sprytny i reformuje się co pewien czas, przyjmując inną maskę.
Tak jak kościół założył szkoły, tak komuniści założyli opozycje i bez przeszkód po upadku uciskającego ludzi systemu, zachowali media, sądy, służby i inne ważne elementy władzy.
Ale ludzie nie myślą i nie zauważają jak się robi ich w trąbę. Są zbyt chyba zajęci pracą i zbyt leniwi, nie kumaci bo ogłupiani od dziecka w kościele, szkole i TV oraz przez używki i chemiczne jedzenie wypalające im umysł (alby nie wspomnieć o takich akcjach jak fluoryzacja lub szczepionki).
Gdybyś był ciekawy świata to byś czytał coś poza kręgiem indoktrynacji jaką przeszedłeś obowiązkowo.
Wtedy coś byś pojął w jakim żyjesz świecie.
Ale władza dba o to, aby masa pozostała głupia i ciemna.
Alby ludzie się nie uczyli niezależnie myśląc, że już wszystko im powiedziano w szkole (kościele lub TV).
Dlatego głupi głupim zostaje bo nie rozwija się będąc pewien że wszystko wie.
Pomyśl tylko - kto oprócz Ciebie samego, miałby interes w tym, abyś był mądry i niezależny.
Elita nie chce konkurencji, nie chce buntu niewolników.
Więc tak pierze umysły od dziecka i tak faszeruje chemią oraz hipnotyzuje rozrywką w TV aby mało kto miał ciekawość, chęć i czas na ROZWÓJ WIEDZY, tej prawdziwej, najcenniejszej czyli własnie czegoś w rodzaju magii.
Tu polecam słuchowisko Sekrety Milionera (autor wyjaśnia to lenistwo intelektualne na zabawnych przykładach, dając zarys wiedzy nt. praktyki wykorzystania tzw. siły umysłu - bo na tym to wszystko polega.
Efektu placebo trudno zaprzeczyć, a opiera się on na ów magii:)
Jeśli nie przyswoiłeś wiedzy o świecie, to jej nie masz. Nie ma znaczenia, jak złymi słowami opiszesz szkołę. Każda zmanipulowana jednostka, która uczciwie skończy szkołę, wciąż, mimo zmanipulowania, wie więcej niż Ty i lepiej sobie radzi.
Widzisz, wyobraź sobie naprawdę złą sektę. Ale taką złą, że na film o niej by wpuszczali od 35 roku życia. Taaaaaka zła sekta. I jeśli sobie robisz codziennie lobotomię własnoręcznie, to wciąż wychodzisz na tym gorzej, niż gdybyś poszedł do tej sekty. Nie ma znaczenia jak źle opisujesz szkołę. Zrobiłeś sobie większą krzywdę niż szkoła Ci mogła zrobić.
Poza tym chyba nie sądzisz, że ja jestem winien tej dyskusji? Sam sobie przyciągnąłeś magią. :) Niekonsekwentny trollu.
Uczę się zbijać rzeczowe argumenty, ale nie potrafisz ich dostarczać, więc z bezsilności zaczynać nękać mnie przez co i Tobie się dostaje, bo z przyzwyczajenia oddaje (co może nie jest rozsądne jak cała dyskusja, ale od biedy, gdy nie ma normalnych rozmówców, a lubi się te tematy gada się z tym kto jest na forum).
Kto jest trolem - patrz poniżej (odpowiadam @meylo) podminowując twoje, zaczepne (czasem głupie i wyraźnie agresywne) wypowiedzi
No tak. Wypisujesz innym ludziom rzeczy bez związku z filmami, żeby mnie obrazić. To znaczy, że jesteś trollem, poza tym, że jesteś intelektualnie niepełnosprawny.
Zjonizowany, nie szkoda Ci czasu na przekonywanie? Nie da się wszystkim pomóc. A są tacy, którym warto. Pozdrawiam ;)
Jakiś czas temu postanowiłem tu wyjaśniać tu wszelkie wątpliwości o prawie-przyciągania (aby przerobić to, przedyskutować, wyćwiczyć się do przyszłych dyskusji w realu, gdzie nie będę miał czasu na przemyślenia i przygotowanie, a sceptyków nie brakuje).
Najpierw myślałem, że hyrkan faktycznie jest zainteresowany tematem, że jego serce chce to przyjąć lecz jego "szkolny umysł" walczy z tym co zaprzecza jego wiedzy.
Potem byłem zadziwiony, że rozmawia się z nim jak ze zwierzem, które nie słucha, a ujada i kąsa (epitetami itp).
"Przypadkiem" natchnąłem się na inne wątki z jego udziałem (podlinkuję) i zaszokowało mnie, że on tak do wszystkich potrafi po wiele postów na raz i ubliżać im z byle powodu.
Teraz wiem, że to nie tylko troll, ale też jakiś emocjonalny popapraniec, który wyżywa się na forum zaczepiając ludzi (a jak ktoś się skusi, da sprowokować to go wyzywa na końcu jak pod drugim linkiem).
Pierwszy link jest dość wymowny (typowe dla trolla):
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/dealer,2538464#post_14 760835
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/Rozczarowanie+roku,229 2901
__________________________________________________________________
Reszta linków mniej wymowa (ale widać jego intencje)
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/Nie+dla+ka%C5%BCdego,2 290009
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/recenzja+Filmwebu+-+Wa lkiewicz,2661794
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/stasiek,2387629
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/Ma+sa+kra,2296188
Znalazłem jeszcze 2 zaczepne odpowiedzi (wszystkie pod tym samym filmem):
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/Na+podstawie,2256627
http://www.filmweb.pl/film/Kongres-2013-581986/discussion/Troch%C4%99+%C5%82adny ch+obrazk%C3%B3w%2C+ale+te%C5%BC+sporo+d%C5%82u%C5%BCyzn.+Halucynacyjne+nastroje %2C+wi%C4%99c,2651308
Do ostatniej sam się dopisałem, eksperymentując(czy zdemaskowany troll przestaje działać i milknie, czy udaj głupiego jak przystało na rasowego trolla, czerpiąc energię z prób wkurzania innych).
Uff - odetchnąłem, bo faktycznie ta dyskusja mnie męczyła
(ale będąc uparty, wierząc w dobre intencje, ją kontynuowałem czasem).
To dla mnie wielka lekcja, że nie wszyscy, którzy dyskutują są warci odpowiedzi (że są trolle, o których wcześniej tylko słyszałem).