Czy w ramach swojego poszukiwania wiedzy możesz kiedyś przetestować magię w warunkach kontrolowanych?

Magji, czyli siły WIARY się nie testutje.
Na tym ona polega, tym się charakteryzuje.
Działa na zasadzie wiary (jak efekt placebo) i jest przedmiotem nauki (jak fizyka kwantowa, wyniki eksperymentu z dwiema szczelinami zdradzają ten niuans nie test-owalności -KAŻDA OBSERWACJA, z daną zawartością świadomości, intencją, wyobrażeniem ZABUŻA WYNIK).

Teraz sam odpowiedz - Czy w ramach kultury, możesz się nie udzielać w tym temacie, na którym się kompletnie nie znasz?

Oczywiście, że magii się nie testuje, bo magia oblewa każdy tekst, więc żaden oszołom, który chce wierzyć w bzdury, nie pozwoli sobie na testy.

Cieszę się, że się zgadzamy - rozstańmy się więc w pokoju (rozdzielając magierę i naukę z jej metodami badawczymi).
Każdy lubi co ma i ma co lubi (jak to się mówi).

Sam pozostanę przy poszukiwaniu i odkrywaniu nie zbadanych przez naukę lub nie popularnych swego rodzaju "tajemnic życia". Ponieważ mnie to fascynuje, to lubię i wiernym temu pozostaje choćby mnie nazywano oszołomem itp.

Nie ma to jak mieć ciekawą pasję.. \to podsumowanie dla ew. czytelników/

Tego wszystkim życzę, aby rozwijali się w tym co lubią i się tego nie wstydzili. Bo najważniejsze w życiu jest bycie ZE SOBĄ w zgodzie (a nie z ludźmi, którym zawsze coś się może nie podobać. Ale najważniejsze o mieć być zadowolonym z siebie, czerpiąc swą wartość, zadowolenie ze swej pracy, twórczości itp. (a nie od obcych opinii, na które podatność może oznaczać łatwość do bycia manipulowanym przez otoczenie. Choćby na zasadzie jemu podporządkowywania się zamiast posiadania własnego, np. oryginalnego zdania).

Magia nie działa. Wobec tego ja to sprawdzam i nie kłamię, że działa, Ty unikasz sprawdzenia i kłamiesz, że działa. Różnią nas nie tylko metody, ale także etyka i cele.

Oczywiście, że możesz czarować, wtedy dzieje się nic, a Ciebie to fascynuje. I mówisz, że wtedy nazywają oszołomem. No ciekawe.

Owszem Magia nie działa dla tych którzy w nią NIE wierzą (i poznać jej NIE chcą - to jest bardzo ważny warunek -brak zaufania = brak poznania = przyzwyczajenie do tego co się zna = skostnienie umysłu = życie w schemacie = nuda, rutyna = niezadowolenie i walka z tym co się rozwija, traktując to jako nie możliwe, nie uprawnione, paranauka, oszołomstwo itp. Świat zmienia się i zmieniać się będzie, bo cywilizacja stale się ROZWIJA. Tak zmienia się sposób rozumienia świata, powstaje NOWA wiedza, nowe zrozumienie, nowe nauki, nowe DOGMATY, które zastępują stare. W nauce est stara gwardia kurczowo trzymająca się tego co powtarzali setki razy i zamknięta na nowe odkrycia, tuszująca lub ośmieszająca je - ale na szczęście WYMIERA i trend się zmienia. Nowe pokolenia przejmują pałeczkę i ZMIENIAJĄ naukę, już nie zawęża się do szkiełka i oka - takim przykładem są badania świadomych snów, holograficznego wszechświata, wielowymiarowości i wielu wielu innych, o których ludzie nie słyszeli bo swoją edukację zakończyli na podręcznikach szkolnych, które w dużej mierze są dawno nie aktualne. Bo postęp wiedzy JEST GEOMETRYCZNY! Ale komu zależy aby ludzie byli mądrzy - władza, religie, korporacje łatwiej manipulują stadem ciemnych owiec, które pracują nań jak niewolnicy kupując niepotrzebne rzeczy na pocieszenie -bo robią to czego nie chcą myśląc, że tak trzeba i wierząc w to co im wciskają z ambony i przez TV. Ogólnie jest to strach, przed złem, terroryzmem, kryzysem itp. Człowiek zastraszony trzyma się kurczowo schematu i nie rozwija. Gdy nie rozwija pozostaje głupi, a takiego łatwo się wykorzystuje i koło się zamyka).

Czyli można sądzić, że magia jest tylko w baśniach gdy zawężają swój sposób poznania świata, sprowadzając wszystko do idei mechanistycznych z pod znaku "szkiełko i oko".
Przyjmując DOGMAT, że to czego nie widać nie istnieje:)

Ale nowoczesna nauka na szczęście odrzuciła dawno ten dogmat (ale w szkołach ludzi uczą jeszcze po staremu:(

Religia się zwija.
System ekonomiczny upada.
Dogmaty, wizja świata także się zmienia (choć mało kto to widzi - trzeba być w temacie.
Tak jak technologie, dla ludzi żyjących w zaścianku, np. gospodyni domowej albo człowieka przy taśmie /lub dziś kompie, bo w fabrykach zainstalowano maszyny/ świat się mało zmienia. Korzystają w prawdzie z komórek, ale nie wiedzą co wychodzi co roku z warsztatów innowatorów.
Mamy autonomiczne samochody, roboty, mikro i makro. Ekolodzy i przedsiębiorcy mówią o tym, że silnik spalinowy i człowiek z kierownicą wkrótce przejdzie do historii jako nie wydajne i nie bezpieczne rozwiązania w porównaniu do już wdrożonych technologii, które jak wszystko po woli popularyzują się. Tak samo WIEDZA, po woli się popularyzuje. Szara owcza masa NIE WIE, i nie chce wiedzieć czym jest holograficzny wszechświat, a tym zajmują się poważni naukowcy. Nie chcą wiedzieć, co to jest częstotliwość myśli wchodząca w rezonans, w interakcję (czyli to co kiedyś nazywano magią). Po prostu mają tak skostniałe umysły, że nie są w stanie dopuścić do siebie żadnej idei KOLIDUJĄCEJ z tym co wbito im na siłę do głowy w systemie inwazyjnej edukacji przypominającej tresurę zwierząt w cyrku. Kara i nagroda, ocenianie za wklepywanie formułek na pamięć!

Ludzie być morze mają skostniałość umysłu w swojej naturze (gdy sienie rozwijają, nie uczą, tworzą sobie w umyśle schemat, koleinę którą myślą).

Każda nowa idea, odkrycie, technologia na początku jest zwalczana (nawet samochody takie były, a dziś wyparły z ulic ludzi).

Zauważa się taki schemat.

Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz. – Mahatma Gandhi

Magia nie działa. Niezależnie od wiary nie jesteś w stanie wywołać efektu, dlatego nie testujesz.
Natomiast jesteś w stanie kłamać o efekcie przy braku testowania. To różni zwolenników magii od ludzi etycznych.

Co masz na myśli pisząc ludzi etycznych (o jaką etykę chodzi)?

Etycznymi nazwałem ludzi, którzy nie okłamują innych na temat działania niedziałających metod.

Mogę wymyślić metodę napędzania samolotu myślami. Ona jest piękna, tylko nie działa. Gdybym okłamywał kogoś, że działa, byłbym zwolennikiem magii. Gdybym przyznał uczciwie, że nie działa, postąpiłbym w zgodzie z etyką.

Jak sprawdziłeś, że to o czym mówią w filmie nie działa?

Po ocenie widzę, że odpowiem Ci na darmo.

Nie tylko ja sprawdziłem, że to nie działa. Ty też. Nie raz. Tysiące razy. Tysiące razy dziennie.

W przyrodzie zachodzi bardzo wiele procesów losowych. Na poziomie kwantowym rzeczywistością rządzą prawdopodobieństwa, od nich zależy działanie przeróżnych urządzeń. Elektronika, z której korzystasz gdy piszesz w sieci jakieś głupoty, działa dzięki temu, że nie masz myślowego wpływu na materię. Gdyby 7 miliardów ludzi miało myślowy wpływ na zjawiska losowe, rzeczywistość nie wyglądała by dokładnie tak, jakby nikt nie miał wpływu na zjawiska losowe. Każdy mijany człowiek mógłby zakłócić działanie Twojego smartfona, pracownik elektrowni atomowej czy żołnierz na atomowym okręcie zaburzałby proces rozpadu, siła świecenia diody zależałaby od woli.

Przy dowolnym procesie losowym wytężaj się aż do spocenia. Dokładnie zero wpływu.

A nawet czeki nie przychodzą tylko od myślenia o nich. Nawet to.

W jaki sposób sprawdziłeś, że nie działa?

Po ocenie widzę, że odpowiem Ci na darmo.

Nie tylko ja sprawdziłem, że to nie działa. Ty też. Nie raz. Tysiące razy. Tysiące razy dziennie.

W przyrodzie zachodzi bardzo wiele procesów losowych. Na poziomie kwantowym rzeczywistością rządzą prawdopodobieństwa, od nich zależy działanie przeróżnych urządzeń. Elektronika, z której korzystasz gdy piszesz w sieci jakieś głupoty, działa dzięki temu, że nie masz myślowego wpływu na materię. Gdyby 7 miliardów ludzi miało myślowy wpływ na zjawiska losowe, rzeczywistość nie wyglądała by dokładnie tak, jakby nikt nie miał wpływu na zjawiska losowe. Każdy mijany człowiek mógłby zakłócić działanie Twojego smartfona, pracownik elektrowni atomowej czy żołnierz na atomowym okręcie zaburzałby proces rozpadu, siła świecenia diody zależałaby od woli.

Przy dowolnym procesie losowym wytężaj się aż do spocenia. Dokładnie zero wpływu.

A nawet czeki nie przychodzą tylko od myślenia o nich. Nawet to.

(Spoko luz, pisałem za pierwszym razem, że odpowiadam na darmo)

Czyli nie sprawdziłeś. Tak tylko paplasz dla zabicia czasu, jak większość. Bez odbioru. Wszystkiego dobrego wszystkim życzę.

Sprawdziłem. Przecież pisałem. Tysiące razy - opisałem jak. Ty też sprawdziłeś. :)

Wiesz jak mówimy na ludzi, którzy tysiące argumentów, które sami widzieli, podsumowują "czyli nie sprawdziłeś"?

super film, polecam, całkowicie zmienił moje życie i postrzeganie wszystkiego na lepsze. Polecam również audiobooka Josepha Murphy "Potęga Podświadomości". Podświadomością można zdziałać cuda, sam na własnej skórze się przekonałem

Zawsze magom proponuję jeden eksperyment. Zmieńcie wyniki rzutu monetą.

Jak dotąd 0 sukcesów. Zjawiska losowe pozostają losowe. Idioci pozostają jednak idiotami: tam, gdzie nie potrafią POLICZYĆ, że coś jest efektem przypadku (stąd łatwy matematycznie przykład monety), tam uważają, że posiedli zdolności magiczne.

Słuchaj drewniany mózgu ( jeśli go w ogóle posiadasz :D ), g0wno mnie obchodzi w co ty wierzysz, jakie masz poglądy i jaka jest twoja opinia na ten temat, takie mózgi jak ty pewnie dalej myślą, ze ziemia jest płaska, a idiotą to był twój stary, ze spłodził takiego planktona jakim jesteś ty, no ale cóż tak bywa w życiu :), szkoda mi w ogole marnować czasu na gadkę z tobą bo tacy ludzie jak ty jak nie znajda odpowiedzi w encyklopedi to uważają, ze coś jest nie prawdą.
Żeby coś zaczęło działać musi być do tego duża wiara a tobie brakuje tej szczerej wiary i dlatego Ci w życiu pewnie nic niewychodzi i jesteś nieudacznikiem. Popracuj nad wiarą i szacunkiem dla ludzi to dopiero będziemy mogli inteligentnie porozmawiać.

Tak, to zrozumiałe, że ratujesz się serią obelg. W końcu magia nie działa, jest to oczywiste dla wszystkich poza niepełnosprawnymi, w każdej chwili masz możliwość RZUCIĆ MONETĄ i wyjdzie, że mam rację.

Dlatego nigdy, jak długo będziesz żyć, nie wykonasz tego prostego eksperymentu.

Twój post jest pełen szacunku. Tak samo Ty możesz mnie uczysz szacunku, jak możesz uczyć planktona wiedzy. Ot żyjesz sobie w świecie abrakadabra i hokuspokus, w którym bronisz się jak możesz przed SPRAWDZENIEM, jak jest naprawdę.

Widziałeś zapewne filmiki na youtube. Uwierzyłes, bo jesteś niepełnosprawny intelektualnie. Ok. Do tego miejsca wszystko jest w porządku i po prostu powinieneś mieć opiekuna, który będzie Cię chronił przed zbłaźnieniem się w internetach. Ale Ty naprawdę wierzysz, że choć w życiu czary nie działają, to jednak działają, BO TAK MÓWIĄ NA YOUTUBE.

Czarne koty nie przynoszą pecha, ale Tobie przynoszą, bo TAK MÓWIĄ NA YOUTUBE. Proszenie ryżu, by się ugotował magicznie, nie sprawia, że jest ugotowany, ale Ty wierzysz, że jest, BO TAK MÓWIĄ NA YOUTUBE.

Natomiast to inni są nieudacznikami, choć Ty nie masz wiedzy o świecie za grosz i propagujesz oszustwa na forum filmowym. Sprzedali Ci bzdurę, więc sobie wmawiasz, że działa.

KTO Ci kiedykolwiek choć zasugerował, że możesz inteligentnie rozmawiać? O czym? O avada kedavra? O kolorze niewidzialnego jednorożca? O głosach, które słyszysz? Na jaki temat sądzisz, że z kimkolwiek porozmawiasz inteligentnie?

Nie jestem w stanie uratować się obelgami bo na takich pesymistycznych buraków jak ty to nawet to nie zadziała.
Zobacz a jednak Prawo Przyciągania działa !!! Pomyślałem sobie, parę dni temu, że niedługo napisze do mnie jakiś niedorobiony plankton z FilmWeb i zobacz zadziałało, napisałeś :).
A teraz na poważnie, musisz być bardzo dużym nieudacznikiem, który nie ma żadnych marzeń i nie dąży do żadnego celu oraz komu nic w życiu się nie udaje, skoro twierdzisz, ze to nie działa ale to jest twój problem. Zresztą rzecz, która na ciebie nie działa, nie oznacza, że nie zadziała na kogoś innego. Pewnie jedyną rzeczą w którą wierzysz to obrady sejmu i reklamy proszków do prania, pesymista zawsze będzie narzekał, że woda jest za mokra.
Człowieku zacznij o czymś marzyć, uwierz w to i dąż do celu, bądź z tego zadowolony, ciesz się życiem, myśl pozytywnie a nie narzekasz jak typowy polski burak, któremu nic w życiu nie pasuje i zamiast spędzać większość swojego wolnego czasu na Filmweb i być takim osowiałym pesymistą to zrobił byś coś pożytecznego dla siebie. Widzę, że czynnie się udzielasz tu na forum i próbujesz wszystkich przekonać jaką ty masz swoją wielką rację i skoro na ciebie coś nie działa to na nikogo innego na świecie też nie zadziała, zreszta jak ma coś na ciebie działać jak jesteś tak negatywnie i pesymistycznie na wszystko nastawiony, na ciebie to nawet lekarstwa nie zadziałają.
Z takimi burakami jak ty nie da się rozmawiać inteligentnie, takich buraków trzeba tępić bo to jest jak zaraza, która się rozprzestrzenia i próbuje zawładnąć swoim osowiałym charakterem świat.
Chcesz się przekonać, że Prawo Przyciągania działa ? Poczekaj tylko wypowiem zaklęcie: "abra kadabra pragnę, żeby ten pesymistyczny burak z Film Web znów do mnie napisał” . O ile się zakładasz, że się to zadziała i że to do siebie przyciągnę ? :)

Jeśli prawo przyciągania działa, to jesteś kretynem, skoro przyciągałeś do siebie osoby, które Cię mają za kretyna. :D

Widzisz, ostatnio się namnożyło głupków, którzy promują głupoty. Kiedyś po prostu śliniliście mostek we wsi i nikt Was nie traktował poważnie, a teraz tworzycie stowarzyszenia, filmy, grupy na fejsie i nikt Was nie traktuje poważnie.

Dlaczego? Bo to nie działa. Magii nie ma. Możecie tańczyć, by wywołać deszcz, ale deszcz spadnie lub nie spadnie zupełnie niezależnie od tego tańca. Możesz oczywiście okłamywać siebie, że wytańczyłeś deszcz, tylko po co? :D

Ci ludzie, którzy nie byli nigdy kandydatami na wioskowych głupków, obecnie chodzą do szkół nie tylko po to, żeby ich rodzice mieli spokój przez kilka godzin. Tam trwa NAUCZANIE. Dzięki kontaktowi z nauczycielom dzieci pełnosprawne uczą się trochę matematyki (która udowadnia, że magii nie ma), fizyki (magii nie ma), chemii (magii nie ma) oraz religii (która podkopuje rzetelną wiedzę wprowadzając element magii).
Osoba, która w szkole robi coś więcej niż mazanie po ścianach toalety naprawdę UMIE sprawdzić, czy wierzy w głupotki czy w coś sensownego.

Prosta rzecz.
Osoby, które sprawdzą, czy magia działa na monetę, to ludzie zainteresowani faktami.
Osoby, które NIE SPRAWDZĄ ze strachu, że im magia na monetę nie działa, to oszołomy, które wola tkwić w błędzie i naprawdę celowo unikają wszelkich testów dla swoich przekonań. :)

A powiedz mi, dlaczego przez całe swoje życie jesteś otoczony takimi burakami jak ja, panie Potter, wobec czego nigdy nie powiedziałeś nic inteligentnego? Czy naprawdę nie odróżniasz Sarumana od rzeczywistych postaci? Czy leczysz się jakoś?

Pomyślności życzę ;)

dziękuje i wzajemnie :)

flashx , ten negatywny gość jest tutaj albo dlatego, że ktoś mu płaci za ruch na stronie albo, co gorsze, by dołować ciekawe idee. Trzecią opcją jest możliwość bycia totalnym "betonem, który nie CHCE niczego zrozumieć". Kręci się tu od początku jak pchełka, jednak tym, którzy wiedzą i wierzą nie jest w stanie zaszkodzić.
Zawsze życzę pomyślności, by każdy miał tak jak sobie wymyśli :)
Świat jest piękny a życie wspaniałe :D

zauważ ile on poświęca czasu i energii, żeby być tak negatywnym i zimnym człowiekiem i jak bardzo mu zależy, żeby kogoś do tego zniechęcić ale przecież i tak każdy ma go w dupie :). Przez takie myślenie i zachowanie będzie miał to na co zasługuje. Życie jest zbyt piękne, żeby przejmować się takimi osobami więc myślmy pozytywnie i koncentrujmy się tylko na przyjemnych rzeczach.
Wszystkiego dobrego życzę :)