... I to tylko za zdjęcia i bardzo dobrą grę Dakoty Fanning. Książka jest jedną z moich ulubionych, może dlatego patrzę tak krytycznie: film nie ma w sobie nawet jednej czwartej tej mądrości i optymizmu, jaki daje nam powieść Sue Monk Kidd. A szkoda...
Bardzo się ucieszyłam, jak się dowiedziałam, że kręcą film na podstawie powieści Sue Monk Kidd pt.:"Sekretne życie pszczół" i z niecierpliwością oczekiwałam premiery. Jest to również jedna z moich ulubionych książek, którą przeczytałam z zapartym tchem, w któreś niedzielne popołudnie. Dlatego bardzo się rozczarowałam, gdy się okazało, że film nie oddaje klimatu powieści. Niby przedstawia te same wydarzenia, lecz powierzchownie, nie dotykając sedna. Szkoda, bo powieść stanowi doskonały materiał na pełen ciepła i poruszający odbiorcę film, do którego można by wielokrotnie wracać.