Byłem dziś z córką na "Pets 2". Krótka lekka opowieść nie porusza żadnych ciężkich tematów. Lekki humor ciut utrwalonych stereotypów źli rosjanie i koty jak zło wcielone... chyba nie doczekam się już zmiany postrzegania moich ulubionych zwierzaków.
Nie porusza żadnych ciężkich tematów? A temat o tym jak traktowane sa zwierzęta w cyrkach, uważam że jest to bardzo ważne aby dzieci wiedziały co kryje sie za cyrkową rozrywką z udziałem zwierząt.
pokazac dzieciom jak ciężko zwierzęta "pracują" na swoją karmę w cyrku a po seansie zabrać dzieciaki na jakiegoś fastfooda gdzie po kurzym holokauscie obiadek w panierce napełni dzieciecę brzuszki. Dajcie już spokój.
Faktycznie gdzieś epizodycznie pojawił się tygrys w cyrku. Było już kilka filmów które ciekawiej poruszyły ten temat.
Moim skromnym zdaniem cyrk bez zwierzaków stracił swoją magię. Rozumiem że nie wszystkie zwierzęta nadają się do tresury i źle znoszą ciągłe przemieszczanie się ale małpki psy itp mogli by zostawić.
Wątpię żeby była taka gówniana bo taki zwierzak jest "pracownikiem" więc jakość karmy jest nie jako inwestycją.
Niestety nie posiadam wyjątkowych cech lub umiejętności by chwalić się nimi publicznie ale też nie zamierzam przepraszać że należę do gatunku nadrzędnego na tej planecie.