Seks w wielkim mieście 2

Sex and the City 2
2010
5,8 62 tys. ocen
5,8 10 1 62173
4,4 13 krytyków
Seks w wielkim mieście 2
powrót do forum filmu Seks w wielkim mieście 2

Nie wiem od czego zacząć, bo chociaż film adresowany jest raczej do kobiecej części widowni, to człowiek aż chce się pochwalić wrażeniami. Przede wszystkim problemy mojej "ukochanej" czwóreczki bohaterek jak i fabuła całej produkcji zdecydowanie zasługują na Oscara. W życiu nie pomyślałbym, że można mieć takie zmartwienia, nawet w jajcarskich komediach w stylu "American Pie" bohaterowie mają większe dylematy i obawy. A tutaj? Myślę, że nawet Ferdek Kiepski wyśmiałby Carrie, Samanthe, Charlotte i Mirande, twierdząc że ciężej zdobyć "Mocnego Fulla" niż poradzić sobie z ich sytuacjami życiowymi.

Jedna z panienek albo raczej paniuś martwi się o to, że na widok kilku twardzieli nie ma mokro, kolejna nie radzi sobie z dwójką dzieci, pomimo tego że posiada nianię do pomocy oraz męża, w dodatku myśli że mogą oni ze sobą na wzajem flirtować bo gosposia nie nosi stanika. Trzecia ma pretensje do swojego szefa za to, że ma głos jak kaczka i za każdym razem ją ucisza, postanawia się zwolnić i obawia się, że jako dobry prawnik z doświadczeniem nie znajdzie pracy. Czwarta natomiast bije wszystkie przyjaciółki na głowę bo zabrania swojemu mężowi po dwóch latach małżeństwa i bodajże 12 latach znajomości obejrzenia pieprzonego telewizora, twierdząc że nie mają czasu na rozmowę. W dodatku potem zdradza go ze swoim byłym u Arabusów, a ten oczywiście jest taką cipką, że jak nigdy nic jej przebacza i na dodatek kupuje pierścionek prosząc ją aby go wzięła i założyła na rękę. Sweeeeet!

Problemy oczywiście przerosły główne bohaterski bo były zajebiście skomplikowane, więc ruszyły do jakiejś arabskiej wiochy, no i tam momentami było śmiesznie, chociaż przyznam, że nie chciałbym pojechać do takiego sympatycznego hotelu, w którym nosiliby mnie na rękach i otwieraliby mi klapę do kibla kiedy chciałbym się wysrać, ale ok było to zabawne, momentami nawet bardzo.

Mimo wszystko film jest moim zdaniem dupiaty, ani bardzo śmieszny, ani ciekawy, przepełniony hollywood i zbyt słodkawy.