Oglądałem tylko wersję unrated i zastanawiam się czy teraz opłaca mi się, by obejrzeć też wersję zwyczajną? Jak sądzicie, która wersja jest lepsza?
Ja również miałem wersję reżyserską. We wstępie mówią o tym, że od kinówki równi się tym, że w tej pojawiają się co jakiś czas (zupełnie 'od czapy") biuściaste lale, które się wdzięczą do kamery hehe Podobno różnic w fabule nie ma. Rumspringa! ;]