taki jak lubie... tylko po co!? pytam po co znowu totalnie banalne, robione pod publike slodkie zakonczenie? czy musieli spiepzyc cala komedie i zrobic z niej romansidlo? pomijam fakt ze nie ma czegos takiego jak milosc. Ale po jaka cholere znowu skonczylo sie "i zyli dlugo i szczesliwie". "zly glina zmienil sie i znalazl prawdziwa milosc, dobry glina nadal pozostal dobry i przekonal przyjaciolke ze go kocha" rzygac sie chce.