moja ocena to 8.8/10
Film widac ze reki woodyego Allena, daje sie bez problemu wyczuć klimat.
Miasto ukazane z najciekawszej strony - czyz nie pieknie wyglada?
Aktorzy swietni jako sami aktorzy a w Snie potrafili pokazac swoje umiejetnosci i stworzyc piekny portret postaci. wg mnie Wszystko gra było na nizszy poziomie.
smialo moge polecic Sen...
ja dodam jeszcze te 0,2 do twojej oceny, czyli razem 9/10. wreszcie dobry film z dobrymi aktorami. myslę, że lepszy niż "wszystko gra", gdzie fabuła była dosyć prosta do odgadnięcia.
Nie no Wszystko Gra 10! Popieram wypowiedź powyżej, w Wszystko Gra brakuje tego co jest w Snie Kasandry: fabuły
Właściwie to tytuł wątku powinien brzmieć (moim zdaniem) SEN KASANDRY vs SCOOP vs WSZYSTKO GRA, bo wszystkie trzy filmy są o tym samym. Choć SCOOP to komedia. Osobiście WSZYSTKO GRA oceniam najwyżej, SEN KASANDRY najniżej. Niestety.
Mam identyczne odczucia. Uwazam ze SK nie ma - specyficznego allenowskiego klimatu, owszem postać wujka Howarda miała zalążki na coś co moze zmienić film ale nie dala rady moze byla zbyt mało wyeksponowana. SK to takia historia niczym Kain i Abel czy moze bardziej Romulus i Remus tyle ze osadzona w dzisejszych realiach.
w moim odczuciu Sen jest bardziej dpieszczony i dlatego sen prowadzi przed bardzo dobra produkcją Wszystko gra
Oba filmy sa kapitalne i ciezko jednoznacznie powiedziec ktory lepszy, bardziej skłaniam sie ku najnowszej produkcji bo ma uniwersalny temat i mam wrazenie ze trafia do wiekszej grupy odbiorców.
Filmy są faktycznie podobne, ale nie jestem w stanie ocenić obiektywnie, który lepszy. A to dlatego, że wprost uwielbiam Rhys'a Meyers'a właśnie za rolę u Woody'ego. We wszystko Gra scena zabójstwa była tak przejmująca, że na długo zapadła mi w pamięć.
Sen Kasandry polecam głównie ze względu na obsadę. Nie spodziewałam się, że Farrell tak się sprawdzi w roli nieudacznika. Należa mu się duże brawa. Za to Evan był jak zwykle fenomenalny.
Podoba mi się podejście Allen'a do tematu zbrodni. Chyba ostatnio jest zafascynowany Dostojewskim.