Raczej średnio mi sie podobał. Niby był jakiś pomysł, ale generalnie nie wyszło. Uważam za nietrafione, przedstawienie typów ludzkich z którymi mamy do czynienia w filmie- niby kochająca żona, ale nimfomanka ze skłonnościami do notorycznych zdrad, niby matka opłakująca śmierć syna, ale okazuje sie przy okazji jakimś zboczeńcem, no i główny bohater...też mocno podejrzany... (toleruje wszystko co wyprawia żona)Zakłóca to, moim zdaniem, w sumie dość niezłą historię, o której miało opowiadać " Serce". W filmie poza tym jest mnóstwo nieścisłości, niedociągnieć, czy wręcz nielogicznych zbiegów okoliczności.
No ja się tam pewnie nie znam, ale skoro do 10. minuty były już 2 scenki kopulacji to musiał być genialny film. I właśnie dlatego go w tym momencie wyłączyłem.