PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698647}

Seria Niezgodna: Wierna

The Divergent Series: Allegiant
2016
6,1 75 tys. ocen
6,1 10 1 75064
4,0 8 krytyków
Seria Niezgodna: Wierna
powrót do forum filmu Seria Niezgodna: Wierna

Obejrzałam 3 filmy pod rząd i o ile pierwszy bardzo mi się spodobał (choć głupot nie brakowało), drugi choć w nieco innym klimacie, też był ok, o tyle "Wierna"... ło matko i córko.

Po pierwsze odwrócili całą historię do góry nogami. Genetyka? Serio?! To już nie pokój? O ile w pierwszej wersji miało to sens jako taki, o tyle, "pogłębienie" tematu zrobiło z tej historii kpinę.
Po pierwsze samo założenie : aby pozbyć się cech dominujących u danych osobników, grupka mądrych ludzi stworzyła odizolowane miasto, w którym podzieliła ludzi na frakcje według cech dominujących i niemal uniemożliwiła kontakty z innymi frakcjami. Nie, genetyka tak nie działa, chyba, że coś przegapiłam, liceum było już chwilę temu, a to ten poziom wiedzy.
Rzecz dzieje się w dalekiej przyszłości, ale zakładam, że cała ta wojna wybuchła jakoś po 2016 roku, a z tego co wiem, aktualnie badania genetyczne stoją na dość wysokim poziomie, w każdym razie wyższym niż można by założyć na podstawie tego filmu.
Sprawa kolejna: cały świat jest jednym wielkim Czarnobylem po wybuchu... i przez 200 lat naszych milusińskich w Chicago chroni przed tym promieniowaniem betonowy murek, żadnej ochronnej powłoki od góry, nic? A tymczasem za murem kąpiele, zamknięte pomieszczenia... coś tu się nie klei.

Czas na gaz: w ogóle grzech śmiertelny, no jak oni mogli (będę tupać ze złości) zrobić pomarańczowy gaz? Przecież we wszystkich bajkach szkodliwy gaz jest zielony... no ewentualnie fioletowy... a to poziom bajki dla dzieci, więc jak to pomarańczowy? No i oczywiście gaz sobie pełza po podłodze i dopóki jest na wysokości kostek to można spokojnie z nim obcować... nie mam zastrzeżeń.

Itd... itp... długo by wymieniać.

Widzę, że ta seria ma pewną tendencję.
Niezgodna: erudycja walczy z altruizmem
Zbuntowana: frakcje walczą przeciw erudycji (to już zasięg miasta)
Wierna: zostały w sumie dwie frakcje i walczą między sobą, a żeby nie było wtórnie to wcina się w to agencja czy jak to się tam zwie (wyszło poza miasto)
Kolejna część: zjednoczone miasto ma walczyć przeciw agencji z tego co w opisie wyczytałam
Więc w następnej części strzelam w ciemno, że miasto zjednoczone z tymi mądrzejszymi z agencji, jak Nita, czy jak jej tam, stanie do walki przeciwko tym z Providence (tak to się zwie?)...
i tu powinien nastąpić koniec serii.
Nie czytałam, ale z filmów właśnie taki rozwój wypadków wynika, a to się robi nudne.

ocenił(a) film na 3
Lili89

A czy przypadkiem przed tym skażeniem i opadami czerwonego deszczu nie chroni ich ta bariera? Obstawiałbym, że ma kształt kopuły. Sam już nie wiem czy oni na końcu ją zniszczyli czy nie, ale jeżeli tak, to w ostatniej części atak na agencję nie będzie kwestią wyboru, tylko koniecznością.

Co do genetyki to również zwróciłem uwagę na tę sprzeczność. W ogóle cały ten eksperyment jest pozbawiony sensu. Wystarczyłoby wymieszać ludzi i po tych 200 latach większość żyjących tam ludzi miałoby zrównoważone cechy. No realną władzę powinni utrzymywać tam ludzie we wszystko wtajemniczeni, a nie zostawić wszystko własnemu biegowi.

acidity

Z tego co zauważyłam to bariera jakaś niewidoczna jest wokół ternu agencji. Wokół Chicago chyba nic nie ma, skoro spokojnie przeszli sobie przez mur. Żeby opuścić barierę agencji potrzebna była specjalna karta, a tu nic. Stąd jakoś mi się to nie klei... błękitne niebo nad Chicago, a 2 metry za murem jakiś radioaktywny deszcz.

Zgadzam się w kwestii władzy.
W ogóle jak wyszła całą ta sprawa z agencją to miałam wrażenie, że "Igrzyska śmierci" oglądam. Przekombinowali.

ocenił(a) film na 3
Lili89

Hmm, w sumie nie wiadomo jaki kształt, zasięg i wokół czego jest bariera. Widziałem kiedyś serial "Pod kopułą" gdzie taka energetyczna zapora w podobny sposób izolowała całe miasteczko, a ponadto była w stanie wytworzyć zjawiska atmosferyczne i pomyślałem, że tu mamy podobne rozwiązanie.

Ja bym do Igrzysk Śmierci nie porównywał bo wątkiem przewodnim tamtej serii filmów jest antyutopia i walka z systemem co nadaje wydarzeniom jakiś sens, a w Niezgodnej rządzą się sami. Nawet gdy mogli stamtąd wyjść, to samodzielnie podjęli decyzję żeby tę bramę jednak zamknąć :-)