Film całościowo różni się od książki, zakończenie jednak różni się diametralnie. Bardzo się cieszę, że reżyser nie bawił się w przełożenie historii powieści na ekran, a jedynie stworzył nowe wciągające, bardzo dobre dzieło na jej motywach. Ostatnia część serii Niezgodna bardzo mi się podoba. Akcja przez cały czas jest napięta, bardzo dobra scenografia i efekty specjalne, skłania do refleksji. Poza tym gra głównych bohaterów jest dla mnie bardzo przekonująca, ale najbardziej cieszę się, że reżyser pokierował się własną wizją i nie uśniercił głównej bohaterki. Z całym szacunkiem dla autorki, ja jednak cieszę się, że Tris nie zginęła i wszystko kończy się szczęśliwie. A film polecam bo warto! I lepiej zobaczyć w kinie niż na internecie.