PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695014}
5,4 32  oceny
5,4 10 1 32
Seventh Code
powrót do forum filmu Seventh Code

Podczas pobytu w Tokio, Akiko zostaje zaproszona przez przystojnego i bogatego gentlemana na kolację. Z ich rozmów wynika, iż mężczyzna mieszka obecnie w Rosji. Gdy po tej romantycznej nocy nie daje on znaku życia, Akiko postanawia odszukać swego "księcia". Trafia do szarego i zrujnowanego Władywostoku. Tam zaczyna się cały film, a losy bohaterki poznajemy z jej opowieści.
Jakkolwiek głupi nie jest tu punkt wyjścia, uwierzcie: będzie jeszcze gorzej. Nic bowiem nie jest takie jakim się wydaje, a jeszcze bardziej absurdalne. Początek, zwiastujący film o zagubionych duszach na obcej ziemi zmierza w stronę kina sensacyjnego. Niestety budżet pozwalał jedynie na użycie kilku typów z pod ciemnej gwiazdy jako rosyjskiej mafii, ruin otoczonych umownym polem siłowym w charakterze ich kwatery oraz żarówki samochodowej udającej... sami zobaczycie. Zaś od połowy seansu możecie się spodziewać kilku bardzo kiczowatych scen takich jak niezdarny pojedynek karate czy j-popowy wideoclip wmontowany w zakończenie.
Dziwi tylko, że tak słabą produkcję wyreżyserował przecież Kiyoshi Kurosawa. Przez chwile zdawał się wiedzieć co robi, gdy opisywał historię dwojga Azjatów prowadzących knajpę z orientalnym jedzeniem (najlepsze momenty filmu). Niestety nie ewoluowało to w portret skośnookich emigrantów, co ostatecznie przekreśliło szanse "Sebunsu kôdo".
Można się tylko pocieszyć, że to nie jest długie dzieło.