nie wiem nawet jak go ocenić. Z jednej strony jest tu kilka genialnych motywów a z drugiej parę rzeczy woła o pomstę do nieba. Sposób kręcenia rewelacyjny, pomysł nowy a muzyka hipnotyzująca (IMO najmocniejszy punkt tego filmu) ale... filmy takie jak [Rec] czy Blair Witch Project pokazały że gdy coś jest kręcone z ręki wcale nie musi oznaczać że ma być tak ciemno że nic nie widać na ekranie a kamera ma być tak roztrzepana że trudno się połapać o co w ogóle chodzi. Z efektami przesadzono przez co film jest strasznie męczący, oglądałem go na dwa razy. Ale mimo tego tak nietuzinkowego filmu już dawno nie widziałem, ocena w granicach 6-7/10 chociaż naprawdę trudno Seventh Moon ją wystawić.