6,4 18  ocen
6,4 10 1 18
Shanghai Baby
powrót do forum filmu Shanghai Baby

udalo mi sie w koncu ten film zdobyc i go obejrzalam:)
ale mnie nie powalil, tzn niezle jest zrobiony, obsada ok , jak zobaczylam Ling Bai w zwiastunie to sobie pomyslalam..cholera ona? bardziej by mi pasowala ta laska ktora grala np w "wyznaniach gejszy" subtelna uroda, a ta wydala mi sie zbyt ostra, taka wulgarna dziołcha , no ale mnie przekonała swoja gra wiec moze byc:) muzyka niezla ale czegos zabraklo...film jest cholernie chaotyczny, mam wrazenie ze rezyser wysral sie za przeproszeniem na polowe ksiazki , wlasna inwencja tworcza, no ale wyszlo jak wyszlo, nie jest zle ale super wcale:\ facet ktory zagral tian tiana- uwazam ze idealnie zostal dobrany do tej roli:) Mark w sumie tez:) szkoda tylko ze duzo waznych watkow zostalo w filmie pominietych:(

Clyde83

Filmu nie widziałem, ale o książce się wypowiem gdyż ją znam. Nie jest może arcydziełem godnym Nobla, ale nie mogę się też zgodzić z chórem malkontentów z pewnego forum czytelniczego wylewających frustrację, że niby nudy, że niby szmira, że niby banał i tak dalej. Nie wiem może to z powodu mojego zamiłowania do autobiografii(Skrzywienie po Bukowskim), ale ja w losach Coco zobaczyłem odwieczny archetyp Erosa i Psyche. To jest miłości Fizycznej namiętnej zmysłowej, ale pozbawionej głębszych uczuć(Mark) oraz miłości wewnętrznej duchowej czystej, ale pozbawionej fizyczności(Impotent Tian-Tian) między nimi Coco wciąż się miotała. Przypomnę, że Mark miał być tylko zaspokojeniem fizycznym a Tian-Tian miał być na całe życie. I może by tak było gdyby sprawy się nie skomplikowały. Już starożytni mawiali, że Eros i Psyche działają na siebie wzajemnie i schody zaczęły się wtedy, gdy przelotna seks-zabawka zmieniła się w autentyczny obiekt westchnień, co doprowadziło do tragedii. I o tym mówi ta książka jak kończy się igranie z własnymi i cudzymi uczuciami chwianie harmonią między naszymi własnymi Erosem i Psyche i to jest sól tej książki. To opowieść o zagubieniu w wielkim mieście i własnej głowie autorki. A była w tym wszystkim bardzo szczera i to mnie ujęło. Oceniam tę książkę nieźle na 7/10