To już tradycja, że niektórych filmów już po 10 minutach nie da się oglądać, nawet mając niskie wymagania.
O ile katastrofę mostu można jeszcze uzasadnić korupcją i związaną z nią używaniem gumy do żucia jako materiału łączącego elementy, to utrzymanie ponad tonowego samochodu za plastikowy zderzak nie da się wyjaśnić w żaden logiczny sposób, to jest po prostu niewykonalne.
Autorom absurdów warto by też przypomnieć, że przeciążenia jakim poddawani są nasi nieszczęśnicy przez bohaterów, są zdecydowanie większe niż w przypadku, gdyby po prostu skoczyliby do wody.
Scenariusz chyba pisał dziesięciolatek, ewentualnie jakaś testowa wersja beta sztucznej inteligencji napisana przez tego dziesięciolatka.