jak dla mnie film to prawdziwe arcydzieło. Trzyma w napięciu do końca - zwłaszcza ostatnie
sceny, zaskakujący, momentami zabawny, Robert Downey Jr. jak zwykle czarujący. ponadto
uważam, że 2 cz. jest lepsza od 1 co nie zmienia faktu, że i pierwsza dała radę:) gorąco
polecam więc małym i dużym:)
Koleżanko (zakładam że jesteś - Robert Downey Jr.), ten film jest pełen niekonsekwencji, jest absolutnie przewidywalny i zwolnienia akcji przedłużają film o ponad połowę. Ogólnie film zbyt mocno skomplikowany mimo że nie ma ku temu powodu. Pozdrawiam i życzę lepszego gustu!: -)
koleżanko/ego, o gustach się nie dyskutuje, a Twoja wypowiedź sugeruje że Pani wyżej nie ma gustu i jest także jest obraźliwa, przynajmniej dla mnie.
jak dajesz za to 10/10 to znaczy ze brak Ci skali na znakomite kino...
wolny jednak jest świat i Ci wolno, ale wiedz co sądzą inni :)
SH2 fajny nawet, ale to bardziej film akcji z świetnymi rolami 2 panów, niż coś co może zasłużyć na więcej niż 7/10, dzięki 2 aktorom i w sumie dobrej reżyserii... bo zabraknie skali na coś naprawdę dobrego!!!
z Waszych wypowiedzi wnioskuję, że macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem, bądź po prostu czytacie to co chcecie przeczytać. więc może podpowiem - na początku mojej wypowiedzi znajdują się 3 słowa "jak dla mnie" (co sygnalizuje moje zdanie i moją ocenę), tak więc jeśli uważacie, że film był denny to dajcie niższą ocenę, a mój gust filmowy nie ma tutaj nic do rzeczy bo każdy ma swój. Ja oceniam film na 10 bo na mnie zrobił wrażenie i dobrze się na nim bawiłam, jeśli jednak u Was tak nie jest no to jaki problem w doborze innych filmów - "mniej skomplikowanych" jak to napisał/a cornholio_2
Pozdrawiam:)
Cóż, każdy film jak i dzieło sztuki powinno spełniać swoją funkcję. Jeśli ma być komedią, powinien śmieszyć, jeśli dramatem, wzbudzać współczucie, a jako, że to film akcji, to powinien trzymać w napięciu. Trzyma? To znaczy, że film jest dobry. Często, jak widzę spotyka się osoby, które mają 'wybitny gust', przez co wszystkie filmy, których dialogi nie zawierają tysiąca elokwentnych cytatów i poetyckiej głębi, są pogardzane, bo to przecież kino dla mas. Pytanie, gdzie jest granica między masą a indywidualizmem? Ja siadając do kolejnej odsłony Sherlock'a liczyłem na dużo efektów specjalnych w lekkim klimacie. To dostałem, ale fakt - sam wypatrzyłem kilka niedociągnięć, dlatego 9/10.
Zgadzam się. Możliwe też, że dlatego podoba mi się tak niewiele polskich produkcji. Za dużo w nich martyrologii, co mnie męczy. Do tego krytycy jadą po wszystkim co nie odpowiada ich jakże wysublimowanym gustom. W kinie byłam, świetnie się bawiłam i na pewno obejrzę jeszcze raz. Też dałam 9/10, ale kto wie, może kiedyś podwyższę.
nie jestem specem filmowym, zostawiam po prostu skalę dla filmów, które po prostu zachwycają.
dając 10/10 powodujesz, że praktycznie nie może być filmu lepszego, nawet jeśli chodzi tylko o Twój gust, czyli uznajesz ten film za arcydzieło...
9/10 toż to praktycznie to samo
Pozdrawiam.
O ile pierwszą część obejrzałam dopiero na dvd, na to już wybrałam się do kina. Warto było i świetnie się bawiłam. Obruszą się pewnie ci, którzy domagają się wierności książkom i twierdzą, że wiele momentów wzięło się nie wiadomo skąd. Cytując Holmesa ze "Skandalu w Bohemii": "you see, but you do not observe." Holmes rzadko robi coś bez potrzeby. Szczegóły ważne dla późniejszych wydarzeń zawsze w jakiś sposób są podkreślane, choćby zbliżeniem na sekundę, np. książka potrzebna do odszyfrowania notesu. Od razu widać, że jest ważna z jakiegoś powodu, ale dopiero później sprawa się wyjaśnia.
Wiele osób skupia się tylko na tym jak zagrali Robert Downey Jr. i Jude Law. Wypadli świetnie. Szczególnie podobało mi się jak bardzo w porównaniu z pierwszą częścią rozwinął się charakter Holmesa. Uważam jednak, że Jared Harris jako Moriarty wypadł nie mniej fenomenalnie.
Gwoli ścisłości, książki Doyle'a o przygodach Holmesa czytałam, więc mam z czym porównań