Dwa lata minęły, a oni zrobili jeszcze durniejszy film od poprzedniego. Brawa na sali. Ten film z 2009 oraz tu omawiany to takie bezmyślne kino akcji dla odmóżdżonych. Fajerwerki, wodotryski, bufonada i żenada. Jako dzieciak lubiłem czytać książki Arthur’a Conan Doyle’a, ale serial Elementary przeformatował moje wyobrażenie Holmes'a - ten serialowy według mnie jest najbardziej bliski realności. Tu mamy błazna i bufona (kiczowatą kopię Jackie Chan'a) a film da się oglądać tylko ze względu na "efekty spec komputerowe". Cała reszta poniżej krytyki. Tanie usaowskie kino skierowane do oglądaczy "Married... with Children" czy "Kiepskich" czyli "niewymagających" że tak się wyrażę.