Po pierwszej bardzo dobrej, świeżej produkcji, "Gra cieni" jest gorsza. Kilka scen jest zrobionych w sposób imponujący ( ucieczka przez las przed pociskami z dział - cacko). Downey jr popadł w pułapkę rzekłbym Jacka Sparrowa, najpierw gra koncertowo, potem to już tylko powtarzanie pewnych schematow, zero zaskoczenia. Film Richiego pozostaje solidnym filmem rozrywkowym.