Film ma banalną łatwą do przewidzenia fabułę.Za dużo jest niepotrzebnego lania w mordę .Przedstawienie Sherlocka Holmesa jako pijaka narkomana zawadiakę i kobieciarza nie podoba mi się do końca (ma to niekiedy zabawny oddźwięk) Znajdziemy tu parę niedorzeczności jak na przykład Doctor Watson który w jadącym pociągu przez dziurę w wagonach strzela w granat na ramieniu żołnierza .Ten oczywiście bez zawleczki spada do torby z całą masą granatów .Wybuch rozdziela skład na pół a maszynista ani nikt z obsługi nic sobie z tego nie robią.Jako kryminał Film wypada naprawdę słabo .Praktycznie od początku wiadomo co się dzieje i kto za tym stoi.Mimo to na filmie bawiłem się doskonale ze względu na dużą dozę humoru oraz dwie końcowe sceny (pościg w lesie oraz ostateczne starcie Profesora i Holmesa)
Jako kryminał 4
Jako przygodowy 5
Jako komedia 7
A całości i tak daję siedem bo mimo wielu wad i tak byłem zadowolony.
Osobom szukającym zawiłej zagadki aury tajemniczości STANOWCZO ODRADZAM.
Film oglądałem w szerokim gronie znajomych w prawie pustym kinie .To też miało mocny wpływ na moją ocenę.