Po 1 części liczyłem na coś równie ciekawego. W zasadzie nie polecam z jednego powodu-
totalnie powielona pierwsza część. Trochę szkoda-zupełnie jak Kac Vegas 2 - po prostu to
samo w innej scenerii.
Gadasz głupoty i tyle, jak dla mnie to jest zdecydowanie lepsza część od jedynki. Bardziej realistyczna niż jakieś "czary mary" jak to miało miejsce w pierwszej części i z ogromną chęcią obejrzę kolejne części.
W ogóle mnie nie interesował Sherlock jako taki, ale po tych nowy filmach zmieniło się to i już się nie mogę doczekać kolejnej Jego przygody ;)
Najlepsze dla twórców jest to, że każdy ma swoje upodobania i gusty z którymi się nie dyskutuje. Chcesz, to oglądaj kolejne części(jeśli powstaną), ja zakończyłem na "dwójce" i "trójki" nie mam ochoty widzieć. Pozdrawiam
no dobrze no ale to czego ty się spodziewałaś ???
to tak jak byś obejrzał matrix , i po 2 spodziewał się że bedzie o czymś innym... zero logiki w twoim myśleniu.
Matrix to nie był dobry przykład-akurat "dwójka" była kompletnym nieporozumieniem i jest najgorsza.
jeśli już mowa o Matrixie, i mówisz, że dwójka była nieporozumieniem, wyraźnie nie rozumiesz i nie zrozumiesz tego filmu, albo polecam przeanalizować go jeszcze kilka razy. Sherlocka 2 właśnie skończyłem i film bardzo fajny, szczerze polecam i, co ważne, długi ( jak dla mnie, w takim filmie to atut ). Pozdrawiam i polecam
Bartek
Fakt, długi.Po 2 piwach zasnąłem pół godziny przed napisami końcowymi ;-) . Jak już napisałem, o gustach się nie dyskutuje,jednemu się podoba,drugiemu nie, a trzeci nie oglądał , ale się wypowiada ;-).
Są tacy co lubią filmy 3D, a ja wciąż jestem za klasyką i zwykłą taśmą. Tego nic nie zmieni. Jak oglądam film w zamyśle rozrywkowy, to nie mam przyjemności się nad nim spuszczać i włączać myślenie ponad możliwość odczytania napisów-a takim jest i Matrix i Holmes. Do filmów ambitnych podchodzi się inaczej, a jeśli chcesz mi wmówić,że Matrix to kino ambitne to mieszkamy na innej planecie. Pozdrawiam.
Okej. Co racja-to racja ;) Mógłbym Ci zrobić wywód na temat mojego postrzegania i moich racji o Matrixie, lecz nie jest to czas ani topic na takie coś... Pozdrawiam
Te "czary mary" to było oszustwo w które łatwo uwierzyli zwykli ludzie, a Sherlock udowodnił, że to dobrze rozegrana manipulacja, na tym polega jego mistrzostwo. W drugiej części zabrakło mi właśnie takich zagadek, film bardziej nastawiony na akcje, no i było jeszcze parę rzeczy.. ale ta muzyka, kostiumy, otoczenie, wszystko wspaniale zgrane.
może masz rację, już dokładnie nie pamiętam jak to było w pierwszej części, ale to nie zmienia faktu, że jakoś dla mnie druga część jest lepsza :) Jakkolwiek każdy ma swój gust i nie ma co na ten temat zbytnio dyskutować.
właśnie pierwsza była lepsza bo rzekomo najpierw było czary mary a sherlock to wyjaśnił... była ta zagadkowość i w ogóle a tu mogli bardziej nadać tajemniczość moriartiemu, bo on jakieś tam wzory matematyczne pisałł itd. ogólnie fajny film
Tak jak napisałeś w tytule. Liczyłem na coś więcej. Od pierwszej części na pewno mniej ciekawe.