Jej rola nie była zbyt rozbudowana, głównie uciekała, mało mówiła. Mimo, że drugiej części nie można odmówić wdzięku, mrocznego klimatu, to czegoś zabrakło. Fajnie, że akcja została przeniesiona poza Wielką Brytanię, było więcej mocnych scen ( np w pociagu), dobry schwarz charakter, intryga, śmieszne dialogii między Holmsem a Watsonem, to jednak pierwsza część była lepsza. Dużo lukru, ale mniej dobrego ciasta :) Także koniec nie był zbyt satysfakcjonujący, jak dla mnie trochę wydumany.