Robert Downey Jr., w ostatniej scenie w pociągu wygląda, jak Joker z Dark Knighta.
Podobnie pomalowany, lekko zawiany, ze zwariowanym obłędnym wzrokiem i z
charakterystycznym akcentem. Nie wiem czy to było zamierzone ... ale odtwórca Sherlocka
pokazał, że da radę kontynuować dziedzictwo Ladgera.
Myślę, że nie ma co kontynuować. A moim zdaniem to Downey Jr jest bardziej wszechstronnym aktorem niż był Heath Ledger z całym dla niego szacunkiem.
Downeyowi rozmazał się makijaż, a ty od razu dostrzegasz w nim Ledgera (który NIE był najlepszym Jokerem). Nie przesadzasz?
W takich filmach za taką kasę, nie może być przypadku z rozmazanym makijażem. Od razu nasuwa się skojarzenie z Mrocznym Rycerzem :-)
Swoją drogą do połowy filmu, trochę nuda. Byłem wczoraj wieczorem w kinie - trochę zmęczony po całym dniu i nawet się na sekundę "zwiesiłem" :-) Dopiero od połowy wreszcie ruszył :-)
Też mi sie skojarzył z Jokerm w wykonaniu Ladgera. Nie wydaje mi sie to przypadkowym zabiegiem. Swoją drogą ja wolę Ledgera jako Jokera.
Gdy byłem na tym w kinie kumpel siedzący obok pierwsze co to powiedział mi że Sherlock wygląda jak Joker.
A Ledger był wyjebisty jako Joker nawet san Jack Nicholson(dawny Joker) tak stwierdził.
miałem identyczne wrażenie :) więc coś w tym chyba jest.
I również uważam, że Heath zagrał Joker'a genialnie, aczkolwiek po tej krótkiej scenie chciał bym zobaczyć Downey'a Jr. w takiej roli, o tak :)
jeszcze ten zwiastun Batmana 3 przed Sherlockiem.. nie tylko Ci się skojarzył Joker ;) on w Batmanie także odgrywał rolę kobiecą, tj. pielęgniarkę, podobnie jak Sherlock tę dziewczynę, któremu potem rozmazał się makijaż..