Na film wybrałem się bez jakichkolwiek oczekiwań. I okazuje się, że dzięki temu dostałem gigantyczny bonus w postaci zaskoczenia. Jeszcze tego samego dnia obejrzełem częśc pierwszą i śmiem twierdzić, że obydwie stoją na tym samym, wysokim poziomie. Jak widać można zrobić bardzo dobry film dla mas. Muzyka Zimmera, RDJ i Law oraz będąca trochę z tyłu Mcadams to mieszanka wybuchowa. I nawet nie przeszkadza niewielka ilość typowo kryminalnych pytań. Wielki plus, świetna rozrywka...