Ja tam na nowego Sherlocka narzekać nie zamierzam bo jest to rodzaj kina gdzie człowiek przed bite dwie godziny, świetnie się bawi i śmieje, zwolnienia animacji i dedukcja wielki plus aktorzy wielki plus, całość wielki plus, tak że nie zastanawiać się tylko do kina gdzie naprawdę daje rade.
Spoiler.
Wkurzyła mnie ostatnia scena, która pokazała że, nasz S ma się dobrze niepewność do następnej części byłby lepsza.
Ploty o trzeciej części już głębokim echem obijają się na zagranicznych forach. I tak na przykład ponoć, Moriarty dalej żyje , no no ciekawe.