Owszem, bardzo miły, przyjemny nawet chwilami zabawny film. Wszystko fajnie, ale bardzo mało
miał wspólnego z Sherlockiem Holmesem. Mało myślenia dużo mordobicia. Tak to już jest jak się
Amerykanie wezmą za dobrą, brytyjską literaturę :D
Ale nie narzekam, miło spędziłam czas w kinie, a jeśli mam ochotę na Sherlocka to zawszę
mogę sięgnąć po książkę.
tak samo zrobili z Bondem - zero klimatu tylko sieczka, cokolwiek nie wezmą zrobią z tego gównianą papkę dla 14latków z mułem po chipsach w głowie
Sęk jest w tym, że gdyby dokładnie przenieść książkę na ekran, to film byłby zwyczajnie nudny. Ja tam najpierw przeczytałam książkę, dopiero potem oglądałam film, ale rozumiem to i nie narzekam. Lubię Holmesa książkowego i uwielbiam tego filmowego. I nie rozumiem tych staruszków, którzy nie potrafią tego zrozumieć.
Mi się podoba ten nowy serial BBC - Sherlock. Jest genialny! W prawdzie wszystkie opowieści zostały przepisane na nowo, i sam Holmes nie jest ten sam, ale tak jakby trochę więcej używa mózgu od tego filmowego.
Hm, wciąż się zabieram za to, żby go objerzeć, i nie wychodzi... może w ferię się skuszę :)
Więc polecam zobaczyć Sherlock BBC :) Dużo więcej myślenia i bycia detektywem w wykonaniu Sherlocka, a trzyma w napięciu o wiele bardziej niż film :)
Oglądnęłam :) Faktycznie, jest rewelacyjny! :D Szkada, że na trzeci sezon trzeba tak długo czekać... Ale film i tak lubię :P
A ja mam 16 lat i też mało mi się podoba ta wersja Holmesa. Tzn. film jest w porządku, ale nie główny bohater
też nie można zapominać że nowy sherlock ukazuje WYNIK śledztwa i używania mózgu, a nie samo śledztwo (którego fakt faktem było mało)
Zgadzam sie to nie Holmes, ale jak na amerykanska ekranizacje jest to zrobione naprawde z duzym jajem + rewelacyjna moim zdaniem wspolpraca Lawa z Downeyem Jr.
Ja też Cię rozumiem :)
Książkowy Holmes ma swój klimat i tak już pozostanie. Zrobiono pare filmów, które oddają rzeczywisty przebieg książki i dla ludzi, którzy nie są fanami są zwyczajnie nudne ;) A
A ta wersja to coś innego, co przyciągnie i zainteresuje, być może część sięgnie nawet po książkę, do czego zachęcam :)
Dokładnie, Holmes takiego jakiego wszyscy naglę "pragną" i marudzą, już powstał tylko nie było o tym głośno. A tutaj zrobiono coś dla szerszego grona i chwała reżyserowi za to :). Jest to coś nowego i przyjemnego a do "normalnego" Sherlocka ma tylko lekkie nawiązania, i tak powinno być bo po co robić coś co już powstało.