Film długi, nudny i przewidywalny. Proponuje przeczytać książkę i zobaczyć, że film nie ma
nic wspólnego z powieściami Doyle'a. Ocena 3/10
szczerze mówiąc to nie mam pojęcia czego się spodziewaliście po tym filmie. Że będzie to jakieś ambitne kino dla wymagających, gustujących w metafizycznych klimatach??? to jest komercyjne kino na "wyluzowanie" po ciężkim dniu pracy/nauki a nie coś co ma skłaniać albo być podstawą do konstruowania jakiejś filozofii czy doszukiwania się jakichś ontologiczno-eschatologicznych metafor.
Ja oceniłam na 8 dlatego, że w filmie było wszystko to czego zwykle oczekuję W TAKIEGO RODZAJU FILMACH: dobre efekty specjalne, w miarę wciągająca fabuła, świetna muzyka i zabawne dialogi i totalny relax. Dlatego proszę Was - nie obnoście się ze swoim "koneserstwem", bo skoro oceniacie naprawdę ambitne i zmuszające do refleksji filmy na równi z tymi, które powstają tylko dla rozrywki, wedle tej samej skali, to żadni z Was koneserzy. Nie potraficie nawet dopasować swoich wymagań do gatunku filmu